Adrian Kosowski – gdańszczanin, który nauczył sztuczną inteligencję… myśleć po ludzku
Nie Elon Musk, nie OpenAI, nie laboratoria z Doliny Krzemowej – tylko Adrian Kosowski z Gdańska ogłosił właśnie coś, co może być jednym z największych przełomów w historii sztucznej inteligencji. Jego projekt Pathway to nie kolejny chatbot czy model językowy – to system, który potrafi rozumować, czyli łączyć dane, kontekst i logikę w sposób bliższy ludzkiemu myśleniu niż czystej statystyce. Brzmi górnolotnie? To dopiero początek.
Od Gdańska do światowych laboratoriów AI
Adrian Kosowski nie wziął się znikąd – to naukowiec o imponującym dorobku, wcześniej związany m.in. z Inria Paris i Politechniką Gdańską. Jego kariera to przykład, że polski umysł potrafi konkurować z globalnymi gigantami. Pathway powstał z potrzeby: firmy generują tony danych, ale nie potrafią ich naprawdę zrozumieć. Kosowski postanowił stworzyć narzędzie, które pozwala maszynie analizować informacje w czasie rzeczywistym, dynamicznie i logicznie, a nie tylko wypluwać gotowe odpowiedzi.

Ciekawostki
- Pathway działa w czasie rzeczywistym, przetwarzając dane z prędkością i dokładnością, o jakiej tradycyjne systemy mogą tylko marzyć.
- Kosowski mówi, że jego celem nie jest zastąpienie człowieka, ale zaprojektowanie AI, które potrafi współpracować z ludźmi w sposób naturalny.
- System potrafi analizować dane z wielu źródeł – od czujników przemysłowych po bazy naukowe – i tworzyć z nich spójny obraz sytuacji.
- Projekt Pathway zdobył uznanie w międzynarodowych mediach technologicznych i już dziś jest wykorzystywany w branży finansowej oraz logistyce.
- W wywiadach Kosowski podkreśla, że największym wyzwaniem AI nie jest moc obliczeniowa, tylko zrozumienie kontekstu – a Pathway właśnie to robi.

Dlaczego to ważne?
W erze, gdy sztuczna inteligencja często przypomina papugę powtarzającą ludzkie słowa, Pathway jest próbą stworzenia czegoś głębszego: AI, która naprawdę rozumie. To krok w stronę systemów zdolnych do logicznego myślenia, wyciągania wniosków i samodzielnego interpretowania danych. A że stoi za tym gdańszczanin? Cóż, może przyszłość inteligencji maszynowej nie rodzi się w Kalifornii, tylko nad Bałtykiem.
