Słuchaj nas online

Informacje | Kultura | Rozrywka | Nauka

Andrzej Waligórski.

Więcej od tego autora

Przeczytasz w: < 1 minuty

Raz staruszek, spacerując w lesie,

Ujrzał listek przywiędły i blady

I pomyślał: – Znowu idzie jesień,

Jesień idzie, nie ma na to rady!

 

I podreptał do chaty po dróżce,

I oznajmił, stanąwszy przed chatą,

Swojej żonie, tak samo staruszce:

– Jesień idzie, nie ma rady na to!

 

A staruszka zmartwiła się szczerze,

Zamachnęła rękami obiema:

– Musisz zacząć chodzić w pulowerze.

Jesień idzie, rady na to nie ma!

 

Może zrobić się chłodno już jutro

Lub pojutrze, a może za tydzień

Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,

Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!

 

A był sierpień. Pogoda prześliczna.

Wszystko w złocie trwało i w zieleni,

Prócz staruszków nikt chyba nie myślał

O mającej nastąpić jesieni.

 

Ale cóż, oni żyli najdłużej.

Mieli swoje staruszkowie zasady

I wiedzieli, że prędzej czy później

Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.

 

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Koniecznie przeczytaj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze