Słuchaj nas online

Informacje | Kultura | Rozrywka | Nauka

Bilet do szczęścia – Beata Majewska

Więcej od tego autora

Przeczytasz w: 2 minuty

Na początku chciałabym powiedzieć kilka słów o autorce. „Konkurs na żonę” jest pierwszą powieścią Beaty Majewskiej, ale nie jej jedyną. Zaraz, zaraz, w jaki sposób? Otóż autorka wydała wcześniej kilka innych pod pseudonimem Augusta Docher. To seria „Wędrowcy” oraz „Anatomia uległości”. Szczerze mówiąc- nie za bardzo podoba mi się takie postępowanie, nie rozumiem go. Po pierwsze: po co zmieniać coś, co funkcjonuje dobrze? Po drugie- jaku czytelnik uważam, że to wprowadzanie zamętu. Ja interesuję się czytelnictwem, „siedzę w książkach”, śledzę blogosferę i wydarzenia związane z książkami więc wiem, co „w trawie piszczy”. Nie jest dla mnie tajemnicą, że Augusta Docher i Beata Majewska to jedna osoba. Ktoś jednak może nie zwrócić uwagi i nie sięgnąć po książkę.
Będę szczera: do tej pory jakoś nie do końca mogłam się odnaleźć w pozycjach tej autorki. Niby mnie ciekawiły, ale zawsze było jakieś „ale”.
Podświadomie czułam, że z najnowszymi książkami będzie inaczej. Nie wiem skąd ta pewność, może okładka, może zwykłe przeczucie, ale się nie pomyliłam. Ogromnie zaciekawił mnie ten cykl i naprawdę nie mogłam oderwać się od lektury do momentu gdy nie dokończę drugiego tomu.
Były wątki, które mocno mnie zainteresowały, były też takie, które zwróciły moją uwagę i niestety- nie podobały mi się.
Pozwólcie, że zacznę od tych drugich, tych, które kojarzą mi się nie za dobrze. To choćby postępowanie głównych bohaterów. W swoich rozmowach o babci młodej dziewczyny używają słowa „babka”. Niby to nic złego, niby tak można, ale dla mnie ma ono negatywny wydźwięk. A przecież Łucja bardzo kochała babcię, która zaopiekowała się nią po śmierci rodziców.
„Konkurs na żonę” to pierwszy tom opowieści o życiu Łucji i Hugo.
 Łucja to młoda dziewczyna, studentka, która postanowiła wziąć udział w konkursie zorganizowanym przez wyżej wspomnianego mężczyznę i jego kolegę. Nikt się nie spodziewa, że owy konkurs ma drugie dno…
Fabuła jest ciekawa, a czy coś takiego miałoby szansę wydarzyć się w realnym życiu? Myślę, że wiele rzeczy wspomnianych w książce- tak.
Kto wie, może obok nas dzieje się właśnie podobna historia? Na pewno są za to mężczyźni, którzy zachowują się podobnie jak Hugo i Adam.
Powieść ma nawet morał: w związku nie ma miejsca na tajemnice. Jeśli ktoś raz zawiedzie czyjeś zaufanie mimo chęci będzie mu bardzo trudno je odzyskać.
Dwa tomy przeczytane, pozostaje czekać na trzeci.

Recenzja: Małgorzata Łaziuk. 

Koniecznie przeczytaj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze