Przecież Apple wiadomo nie od dziś, że Google, Amazon i Facebook zdominowały nie tylko wirtualny świat. Czasem tak tylko się zastanawiam, ile jeszcze zależy od nas samych, a ile już jest w naszych reakcjach treści Wielkiej Cyfrowej Czwórki.
Swoją drogą, ciekawy zdaje się fakt, że na przestrzeni wieków czwórki zawsze miały wielki wpływ, czy to w sferze wierzeń – biblijni jeźdźcy, polityce – Wielka Czwórka I Wojny Światowej i Wielka Czwórka II Wojny Światowej, finansów: Deloitte, PricewaterhouseCoopers, KPMG i EY, a na koniec w cyfrowym świecie – cztery wspomniane wyżej firmy.
Chcąc zaspokoić ciekawość do końca, zerknąłem jeszcze do świata odległego dla mnie jak stąd do Mgławicy Kraba – w świat numerologii, gdzie cyfry są unikatowe, każda ma swoje znaczenie, i w tym czy innym stopniu, mają wpływać na los człowieka.
A tam znalazłem wyjaśnienie: czwórka jest symbolem stabilności i racjonalności. Cyfra 4 odzwierciedla żywioły, które połączone są w jednym znaku.
Tylko nie wiem co zrobić z Elonem Muskiem i jego SpaceX, Teslą czy Neuralinkiem?
Bo jakoś tak wychodzi, że należałoby chyba już mówić o Wielkiej Piątce. A tutaj, zgodnie ze słynny aforyzm Pitagorasa „Liczby rządzą światem” staje się rzecz wysoce tajemnicza, bo wchodzimy w świat wszelkiej maści pentagramów i symboliką związaną z cyfrą 5.
I teraz dylemat: pozostać już przy czwórce czy iśc dalej, do piątki, szóstki….
Jakieś propozycje?
Czterech jeźdźców cyfrowej apokalipsy

Czas czytania: < 1 minuty