Dzień Kobiet? Oczywiście, wszyscy znamy. Goździki, czekoladki, życzenia. A Dzień Mężczyzn? No właśnie. Oficjalnie istnieje, ale mało kto o nim pamięta, a już na pewno nie jest obchodzony z taką pompą jak święto pań. Może dlatego, że przez wieki to mężczyźni rządzili światem i nikt nie czuł potrzeby, żeby im dodatkowo dziękować? A może po prostu panowie mają pecha do dat i marketingu?
Tak czy inaczej, 19 listopada to oficjalna data, kiedy mężczyźni na całym świecie powinni dostawać gratulacje za swoje osiągnięcia i wkład w rozwój ludzkości. Co ciekawe, święto wcale nie jest takie nowe, jak się wydaje – pierwsze pomysły na jego ustanowienie pojawiły się już w latach 60., ale dopiero w 1999 roku Trynidad i Tobago postanowiły zrobić z tego coś oficjalnego.
A jak to wygląda w Polsce? Cóż, delikatnie mówiąc… raczej średnio.
Święto, które nie może się zdecydować, kiedy wypada
Choć Międzynarodowy Dzień Mężczyzn oficjalnie obchodzony jest 19 listopada, to niektóre kraje postanowiły sobie… zmienić datę.
- Rosja, Białoruś – 23 lutego (w Dzień Obrońcy Ojczyzny, co brzmi dość bojowo)
- Rumunia – 9 marca
- Bułgaria – 16 marca
- Brazylia – 15 lipca
- Norwegia – 9 września
Jak widać, każdy kraj świętuje po swojemu. Może właśnie dlatego w Polsce temat jest tak rozmyty – skoro nie ma jednej, globalnej daty, to nikt się tym specjalnie nie przejmuje.
Dzień Mężczyzn w Polsce – istnieje, ale kto o nim wie?
W Polsce teoretycznie Dzień Mężczyzn przypada na 10 marca, ale czy ktokolwiek pamięta, skąd ta data się wzięła? Otóż jest to dzień wspomnienia 40 Świętych Męczenników z Sebasty – rzymskich legionistów, którzy oddali życie za swoją wiarę. Brzmi to jak dość surowa inspiracja dla święta mężczyzn, ale cóż… w końcu historia lubi zaskakiwać.
Problem w tym, że 10 marca nikt nie wręcza facetom kwiatów ani bombonierek. Nie ma masowej fali życzeń, reklam zachęcających do zakupu „idealnego prezentu dla niego” ani wieczornych programów telewizyjnych o roli mężczyzn w społeczeństwie. Jest cisza.
Może to dlatego, że mamy w Polsce Dzień Chłopaka (30 września) i Dzień Ojca (23 czerwca) – i to one zgarniają całą uwagę? A może panowie po prostu nie domagali się swojego święta tak, jak kobiety domagały się Dnia Kobiet?
Mężczyźni też mają swój dzień, ale czy to coś zmienia?
Idea Dnia Mężczyzn miała być uznaniem ich osiągnięć w edukacji, nauce, ekonomii i technologii. Święto poparła nawet ONZ, a Ingeborg Breines (przemawiająca w jej imieniu) nazwała je symbolem równowagi płci.
Tylko co z tego, skoro w praktyce większość ludzi nie wie, że takie święto w ogóle istnieje? Może czas to zmienić – w końcu każdy powód do świętowania jest dobry, a mężczyźni też zasługują na swoje pięć minut.
A jeśli nie świętujemy, to chociaż warto pamiętać, że niektórzy obchodzą to na całym świecie – niezależnie od tego, czy przypada to w marcu, lipcu czy listopadzie.
