Kurcze, miałem spory kłopot z „Irlandczykiem” Martina Scorsese i dopiero recenzja Tomasz Raczka jakoś mi to poukładała. Może za bardzo drażniło mnie to, że prawie 80-cio letni aktor, odmłodzony komputerow gra 40-latka, a przecież biologii nie da się oszukać. Można odmłodzić twarz i parę innyc detali, ale nie da się przywrócić sprężystości ruchów! I to mnie najbardziej drażniło. Być może ten szczegół położył się długim cieniem na całym filmie.
A że mam zwyczaj najpierw obejrzeć film, a później dopiero podejrzeć kilka recenzji, porównując swoje spostrzeżenia z innymi, więc troszkę poszperałem. Generalnie podobne zarzuty co do techniki odmładzania komputerowego, zamiast sprawdzonej techniki zastąpienia innym, młodszym aktorem. Poza tym nic ciekawego. Dopiero Tomasz Raczek odsłonił przede mną to, czego mi tu brakowało – „Tak, to jest film…, stary film o starych ludziach”. Właśnie to pozwoliło mi uporać się z nim i… w czasie świątecznym pozwolę sobie na obejrzenie go po raz drugi, ale już z tej perspektywy.
{source}
<!– You can place html anywhere within the source tags –>
<iframe width=”640″ height=”360″ src=”https://www.youtube.com/embed/y0q-gd2YQDE” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen></iframe>
<script language=”javascript” type=”text/javascript”>
// You can place JavaScript like this
</script>
<?php
// You can place PHP like this
?>
{/source}