Umiejętność ta była znana już w starożytności, jednak najstarsze zachowane zabytki pochodzą z XII w., głownie z terenów Francji. Pojęcia kowalstwo artystyczne i metaloplastyka często stosowane są wymiennie. W praktyce jednak kowalstwo ogranicza się do wyrobu przedmiotów użytkowych. Polega to na tym, że kowalstwo wytwarza przedmioty codziennego użytku, robi to jednak z wielkim artystycznym kunsztem.
Z tego powodu tak zwyczajne elementy jak balustrady kute, kute bramy, czy kute ogrodzenia oraz wiele innych wyrobów: zwierzęta, ptaki, postacie, świeczniki, żyrandole itd., mogą stać się istnymi dziełami sztuki. Właśnie z tych względów kowalstwo artystyczne jest niezwykle.
Dzięki tym czynnikom kowalstwo artystyczne przeżywa obecnie okres rozkwitu. Żyjemy w czasach, gdy coraz więcej osób pragnie zakupić do swych domów jakieś nietuzinkowe i oryginalne przedmioty, które pozwolą wyróżnić się spośród innych.
Niewątpliwą zaletą wyrobów kowalstwa artystycznego jest precyzja. Kowale wszystkie elementy wykonują ręcznie, właśnie dlatego, wyroby są oryginalne oraz mają charakter unikatowy wykonania.
Jednym z takich kowali artystycznych niewątpliwie, jest pan Jan Juroszek właściciel kuźni w Beskidzkiej Trójwsi – Istebnej.
Pan Jan to pasjonat, który chętnie opowiada o swej pracy i rzemiośle. Ja też miałam szczęście i wiem jedno to, bardzo skromny i dość krytyczny w stosunku do siebie człowiek i nie lubi określenia artysta, chociaż uważam, ze każdy kto spotkał się z jego „twórczością” nie ma wątpliwości, że nim jest.
A teraz zacytuje, krótką historie Pana Jana, która był uprzejmy mi opowiedzieć.
„Urodziłem się w Istebnej w dawnych czasach. Metal ,to była moja fascynacja. Aby zdobyć dostateczną wiedzę w tej materii ukończyłem technikum mechaniczne w kierunku obróbki plastycznej metali.Po skończeniu szkoły zaraz poszedłem na produkcję w FSM w Skoczowie.To była nowoczesna kuźnia na poziomie europejskim.Tam przepracowałem ok. 20 lat, w międzyczasie zdobywając papiery Twórcy Ludowego. Należę do Stowarzyszenia Twórców Ludowych już ponad 25 lat. Cieszę się, że jeszcze mam siły i ochotę, które to pozwalają mi na zmaganie się z tą oporną materią.
Kuźnie wybudowałem własnym sumptem z moim szwagrem.To mała klitka 6x5m. Wtedy przepisy ograniczały tego typu fanaberie.
Karolino, dostałem trochę niewdzięczną rolę opowiadania o sobie. Ja tego nie umiem. Nie lubię jupiterów, jestem skromnym człowiekiem, staram się trzymać na uboczu . O sobie mogę powiedzieć, że przede mną jeszcze mnóstwo nauki, gdyż jestem świadom swoich mankamentów. Jestem bardzo krytyczny wobec swoich dokonań, nie interesuje mnie bylejakość „
„Brał udział w wystawach w Czechosłowacji i na Litwie, wykonywał wysoko oceniane prace do Australii, Hiszpanii i Niemiec.
Jego wyroby są eksponatami w Muzeum Śląskim w Katowicach i Muzeum Wojewódzkim w Bielsku Białej.
Zawsze interesowało go stare Istebniańskie kowalstwo. W celu udoskonalenia swojego zawodu sięgnął po znakomitą prace dra Gładysza, znajdująca się na Uniwersytecie Jagielońskim w Krakowie, a dotyczącą kowalstwa w ” gróniach ” do czasów I wojny światowej. Lektura ta pozwoliła panu Janowi poznać zdobnictwo, jego bogactwo i różnorodność …” – fragment z istebna.eu
W kuźni pana Jana, można nie tylko zobaczyć z bliska pracę kowala – artysty, lecz posłuchać gawęd i ciekawostek z regionu.
Jedną z niesamowitych prac pana Jana, jest oczywiście wszystkim mieszkańcom Trójwsi i nie tylko, dobrze znany Złotogłowiec – najbardziej moim zdaniem widać kunszt artysty i precyzję wykonania. Złotogłowiec jest umieszczony przy restauracji Złoty Groń. Pan Jan w swoim dorobku ma rownież przepiękną sowę, kobiete ogrodniczke, niesamowitą księge z okuciami, potężnego srebrnego orła,wóz z końmi – na prywatnym bydynku w Ustroniu, oraz wiele innych ręcznie wykutych wyrobów na indywidualne zamówienia.
Zapraszam na stronę Facebook pana Jana Juroszka, na której można zobaczyć kilka „perełek” z kolekcji.
Artysta jest osobą tworzącą piękno. Definicja piękna jest bardzo obszerna i indywidualna dla każdego, jest to kwestia dość sporna. Niektórzy uważają, że piękno to idealność i perfekcja pod każdym względem, drudzy zaś stoją za opinią iż to jest nic innego jak naturalność, coś stworzonego pod wpływem chwili.
Pan Jan jest dla mnie właśnie człowiekiem, który to piękno próbuje oddać i przedstawić poprzez swoje „kucie”.
Jest człowiekiem ukazującym nam świat czasem w inny sposób poprzez swoje kowalstwo artystyczne. Rzetelnie, sumiennie z ogromna dawka pasji podchodzi do każdego zamówienia. Przykuwa ogromna wagę do każdego szczegółu, minimalny element jego prac ma dla niego duże znaczenie i wiem o czym pisze, ponieważ korzystałam z usług pana Jana składając zamówienie na „złote” pióra do konkursu literackiego, za które mając teraz okazje, raz jeszcze serdecznie dziękuje.
Karolina.