Słuchaj nas online

Informacje | Kultura | Rozrywka | Nauka

Jan Tomasz Gross „Sąsiedzi”

Więcej od tego autora

Przeczytasz w: 2 minuty

Na pewno „Sąsiedzi” tematu nie wyczerpują, to zaledwie zarys. Podobno, ja to jakoś przeoczyłam, jej ukazanie wywołało burzę. Czemu wcale się nie dziwię. Temat niezwykle drażliwy. Z naszą polską mentalnością, skłonnością do martyrologii i uważania Polski za męczennika narodów, bo przecież tyle w czasie wojen i w ogóle w historii przecierpiała, i taką obronną moralnie ręką wyszła z każdej zawieruchy, książka Grossa to jak bluźnierstwo. My, Polacy zdolniśmy do takich czynów?? Oszczerstwo, to Żyd, a już na pewno żydowski pachołek, na usługach tej największej z mafii świata.

Przyznaję, tematu dobrze nie znam. Jestem na wstępnym etapie poznawania tragedii w Jedwabnem. Bo nie wiadomo już, kto tam był ofiarą a kto prześladowcą. Te role są wymieszane. Mówi się, że pogrom w Jedwabnem to swego rodzaju odwet za działalność Żydów w czasie radzieckiej okupacji. Bo wydawali Polaków, co skutkowało m.in zsyłką. Mówi się również, że to chciwość popchnęła mieszkańców narodowości polskiej do pozbycia się sąsiadów w celu zagarnięcia ich majątków. A ja sobie myślę, że Polska to naród antysemitów w znakomitej większości, a ten antysemityzm ciągnie się za Polakami od wieków i jestem przekonana, że końca jego nie będzie. Zwracał na to uwagę Jan Karski jeszcze przed wybuchem wojny. I nie ma znaczenia, że żyli w Polsce Żydzi od wieków, że stosunkowo dobrze się zasymilowali. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego te stosunki między Polakami a Żydami zawsze niemal były tak napięte. Bo Polska jest katolicka? I to Żydzi ukrzyżowali Chrystusa? Mnie się wydaję, że problem tkwi gdzieś indziej. Żydzi byli przedsiębiorczy, zaradni, pracowici, wspierali się nawzajem i pomagali sobie. Polacy w większości nie mają takich skłonności. I nie ma cienia wątpliwości, że w obliczu dramatu jakim była ostatnia wojna, wielu z Polaków stanęło na wysokości zadania, zachowało się wspaniałe, nie znaczy to wcale, że byli i tacy, którzy dokonali morderstwa choćby właśnie w Jedwabnem, na swoich własnych sąsiadach, z którymi żyli drzwi w drzwi od pokoleń. Nie ma się co tego wypierać, bo każdy kraj ma taką czarną kartę w swojej historii. Żeby być poprawnym politycznie, czego nie znoszę, bo uważam, że należy nazywać rzeczy po imieniu, choćby były bolesne, bo prawda oczyszcza, IPN ustalił, że była to zbrodnia dokonana z niemieckiej inspiracji przez grupę Polaków. I takie są fakty.
Publikacja Grossa jest niepełna zapewne, może niedokładna, ale jest, bardzo ważna, bo skłania do refleksji i przede wszystkim do uderzenia się w pierś. Bo nie byliśmy i nie jesteśmy krystaliczni jak chcielibyśmy się widzieć. Bo celebrujemy i chwalimy się dobrem, ale co uczyniliśmy złego, zagrzebujemy głęboko, wstydzimy się, mam nadzieję, że tak. Poza wszystkim co Gross w tej książce zawarł, jest tam kilka trafnych refleksji, choćby ta: ” I jeśli w jakimś punkcie biografii (zbiorowej) tkwi kłamstwo, to wszystko, co przyjdzie później, będzie również w jakiś sposób nieautentyczne,podszyte niepokojem i brakiem pewności siebie. I w rezultacie zamiast żyć własnym życiem będziemy oglądać się nieufnie przez ramię usiłując zgłębić co też inni o nas myślą, odwracać uwagę od wstydliwych epizodów z przeszłości i oraz to bronić dobrego imienia upatrując obcego spisku w każdym niepowodzeniu. Polska nie jest pod tym względem wyjątkiem w Europie. I tak, jak w przypadku społeczeństw paru innych krajów, po to żeby odzyskać własną przeszłość, będziemy ją musieli opowiedzieć sobie na nowo „.

Warto się nad nią pochylić. Nie jest w żaden sposób, w mojej opinii, kontrowersyjna. A to wszystko, co się wokół niej działo i co się dzieje obecnie, to czysta polityka. A tu potrzeba odrobiny zrozumienia, współczucia i pokory. W przeciwnym razie końca konfliktu nie będzie.

Koniecznie przeczytaj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze