Przepiękna podróż w relatywnie niezbyt odległą przeszłość. Moje pokolenie, 40+ zapewne jeszcze pamięta opowieści swoich dziadków o życiu ich rodziców. Zresztą, na własne oczy mogłam się przekonać, jak pewne zachowania pokutowały w życiu moich dziadków. Taki wyraźny podział ról, czyli babcia pomagała, ba, pracowała w gospodarstwie na pełnym etacie, miała na głowie dom i dzieci, ale dziadziuś już w pracach domowych się nie udzielał. Takie zachowania, niestety, były głęboko zakorzenione w życiu, na szczęście widać jutrzenkę zmian. Zresztą, kobiety też się zmieniły, nie są już takimi pokornymi cielętami, świadome siebie i swojej wartości.
Solidna ale i nostalgiczna analiza życia wiejskich kobiet, pełnych poświęcenia, mądrych na chłopski rozum, bo często analfabetek bez szkół, ale potrafiących docenić rolę oświaty w życiu ich dzieci. Mnóstwo aspektów życia wiejskich dziewcząt, żon, pełnego trudów. Jednocześnie pokazuje, jaki wielki postęp uczyniły te kobiety w krótkim czasie. No i mamy namacalny dowód ich poświęcenia, to my, kolejne pokolenie.
Bardzo dobra, polecam.
Link do książki:TUTAJ