Sztuka ma prawo wstrząsnąć, skłaniać do zadawania pytań, do przyjrzenia się rzeczywistości. „Joker” pokazuje rzeczywistość Gotham. Czy jest to świat wyłącznie z komiksu? Film pokazuje społeczeństwo Gotham. Czy są to wyłącznie mieszkańcy komiksowego miasta?
„Joker” jest pozbawioną nadziei opowieścią o świecie, w którym nie chciałabym żyć. O świecie, w którym rządzi obojętność, pogarda i przemoc.
Obojętność: Nie obchodzisz mnie, nie dostrzegam cię. Nie obchodzi mnie twój ból. Tak bardzo mnie nie obchodzi, że mogę ci go zadać. Innych też twój ból nie obchodzi. Nikt cię nie obroni.
Pogarda: Jesteś klaunem.
Przemoc: Brutalność w słowach i czynach. Przemoc, na której dnie czai się pogarda do drugiego człowieka.
Opowieść o społeczeństwie Gotham i o przemianie Jokera jest oczywiście o wiele bardziej złożona. Wieloletnia trauma, szaleństwo, problemy społeczne, które są tylko lekko zarysowane. Eskalacja frustracji i przemocy pokazuje, że dobrze tam nie było.
Joaquin Phoenix stworzył Jokera tak, że zapomniałam, że to nie jest rzeczywistość, a film. Zapomniałam, że on nie jest postacią prawdziwą, a z komiksu. Wykreował Jokera tak, że zobaczyłam prawdziwą postać w prawdziwym świecie.
Kamera jest blisko, zaglądamy w twarz Jokera, czytamy z niej, jak z mapy. Poznajemy jego marzenia. Obserwujemy etapy krzywdy, szaleństwa, metamorfozy. Czytamy ze zrozumieniem, patrząc w otchłań jego samotności, bólu i choroby. Czytamy z przerażeniem, widząc rodzące się zło. Zło, które zrodziło się ze zła.
Phoenix zagrał Jokera organicznie, fizycznie i każdym drgnieniem twarzy. Fenomenalna gra i ukazanie straszliwej przemiany w ludzki sposób. Joker umieszczony w społecznym kontekście nakłania do szukania odpowiedzi o naturę zła, o przyczyny wylewającej się, nie tylko z niego, agresji, przemocy.
Widać zamysł reżysera, by ten film, tak bardzo będący o Jokerze, o jego psychice i piekle, tkwiącym w nim i poza nim, by ten film był jednocześnie o czymś znacznie więcej. Muzyka, zdjęcia, genialne aktorstwo Phoenixa, wszystkie postacie drugiego planu tworzą spójną historię. Historię, w której słyszymy śmiech, któremu blisko do krzyku i bólu, a daleko do radości.
Po filmie spróbowałam wyobrazić sobie Gotham bez Jokera. Myślę, że zło było tam i bez niego, on je w sobie skumulował. Spróbowałam też wyobrazić sobie Jokera bez Gotham. W innym mieście, w innym domu, za ścianą. I nie Jokera, a po prostu człowieka. A taka myśl o drugim człowieku to nie jest pytanie do szybkiej odpowiedzi, to wyzwanie na całe życie.
Sztuka ma prawo wstrząsnąć, skłaniać do zadawania pytań, do przyjrzenia się rzeczywistości. „Joker” pokazuje rzeczywistość Gotham. Czy jest to świat wyłącznie z komiksu? Film pokazuje społeczeństwo Gotham. Czy są to wyłącznie mieszkańcy Gotham?
„Joker” jest pozbawioną nadziei opowieścią o miejscu, w którym nie chciałabym żyć. Na szczęście to tylko film…
Dorota
„JOKER”, 2019
reż.Todd Phillips
Joaquin Phoenix, Robert De Niro, Frances Conroy, Zazie Beetz.