No i mamy tutaj wszystko – staropolskie imiona, nowe albumy, filantropię, książki o kobietach i wojnie, a nawet film o zakazanej miłości. Czyli taki mały kalejdoskop życia w pigułce. A co ja mogę dodać? Hmm, może tylko to, że warto czasem zanurzyć się w różnorodne historie, bo to właśnie one sprawiają, że nasze życie staje się ciekawsze. No i oczywiście warto podziwiać ludzi takich jak Charles Feeney, którzy potrafią korzystać z bogactwa w sposób odpowiedzialny. Bo przecież kto powiedział, że bogactwo musi iść w parze z egoizmem? A teraz:
- posłuchajcie piosenek…
- obejrzyjcie ten film – „Portret kobiety w ogniu” w reżyserii Céline Sciammy
- przeczytajcie książkę – „Za plecami” autorstwa Haśki Szyjan
Bo warto!