Drodzy moi, jeśli myślicie, że radio to tylko muzyka i wiadomości z kraju i ze świata, to… macie rację. Ale nie w Radiu Awangarda. A szczególnie z Kalejdoskopem, który był taką godzinną podróżą od Budzimira po Dukaja, od pijanego Rynkowskiego do niewinnej (no, nie takiej znów) bohaterki „Kochanka” Duras. Świętowaliśmy dzień długi jak lista znanych pijących celebrytów i zaciekawiliśmy się tym, że Frankenstein powstał z nudy i deszczu (takie są efekty braku Netfliksa w 1816), a potem odpłynęliśmy z „Krukiem” Edgara Allana Poe’a. Bo u nas poezja nie gryzie – ona śpiewa, nawet jeśli trochę mrocznie.
Był i Cohen, była Edyta Geppert i była też refleksja, że dziennikarstwo na Onecie czasem bywa tak logiczne, jak Rynkowski za kółkiem. I był też Dukaj – bo jak nie filozofować teraz o przyszłości ludzkości po piśmie, to kiedy? W skrócie: jeśli ktoś przegapił – niech żałuje. Ale też niech nadrobi, bo godzinę spędzoną z Kalejdoskopem można zaliczyć do tych absolutnie niezmarnowanych. 🙂
Nie może też zabraknąć linku do strony z YouTube, którą to tak mocno zachwalano 🙂