Kochany
Może tej jesieni wszystko stanie się inne?…
Przestałam szukać szczęścia bojąc się, że go przegapię.
Przestałam wybiegać myślami do przyszłości, bo ona mnie zbyt przeraża.
Wszystko stało się takie poplątane.
Czasami marzną mi ręce, a nie ma nikogo kto by je ogrzał.
Czasami chciałabym wtulić się w Twoje ramie i wypić razem herbatę z cytryną.
Udzielam rad, jestem przy innych, którzy przeżywają szczęście – cieszę się z nimi i czekam na swoje.
Czekam na Ciebie, bo coś mi podpowiada, że to Ty jesteś moją definicją szczęścia.
Ann.