Muszę przyznać, że czytałem „Miłośnicę” prawie jednym tchem. To nie tylko zasługa pióra Marii Nurowskiej, ale także jej ciekawej propozycji, aby zamiast nudnej biografii, napisać biografię fabularyzowaną. I to jest piękne! Zamiast nudnych dat i opisów, mamy powieść o dwóch kobietach:
Pierwsza to dziennikarka wyrzucona z redakcji za postawę, która nie podobała się ówczesnym władzom w Polsce, a był to rok 1982. Drugą jest Krystyna Skarbek, znana także jako Christine Granville, bo takie imię i nazwisko można znaleźć w Internecie.
Ale po kolei. Nasza narratorka dostaje zlecenie zebrania materiałów o Krystynie dla pisarza, który zamierza napisać jej biografię, ponieważ do tej pory na polskim rynku było dość skąpo informacji na jej temat. Jako bezrobotna dziennikarka ma trochę czasu i na koszt zleceniodawcy rozpoczyna zbieranie materiałów. Nie będę pisał, jak w końcu doszło do tego, że to dziennikarka napisze tę książkę, i przejdę od razu do naszej bohaterki. Tak, nie ma tu nic z przesady, bo oto dowiadujemy się, że Krystyna Skarbek podczas II wojny światowej dokonała takich czynów, że Anglicy i Francuzi odznaczyli ją wysokimi odznaczeniami. Ale nie to jest tu najważniejsze. Czytając książkę, poznawałem powoli Krystynę – od czasów dzieciństwa aż po tragiczną śmierć. Muszę przyznać, że to była podróż śladami niesamowitej kobiety, której wojna dodawała skrzydeł, jeśli mogę to tak powiedzieć, i która robiła rzeczy, o których mężczyźni nawet by nie pomyśleli! Jak inaczej potraktować jeden z jej wyczynów, kiedy w okupowanej Francji sama przekonała około 70 polskich mężczyzn siłą wcielonych do niemieckiej armii, aby dosłownie zrzucili mundury i zbuntowali się przeciwko swojemu komendantowi! Tych niesamowitych akcji było znacznie więcej, i o nich możecie przeczytać w tej książce. Ale jest jeszcze inna Krystyna. Kobieta niezwykle inteligentna i posiadająca dar urody, co w połączeniu dawało niesamowite efekty w relacjach z mężczyznami. Miała wielu, jednak tylko jeden był w stanie wytrwać z taką kobietą do końca. Niestety, intelekt i uroda nie były przepustką do szczęścia, a to tak zwykle bywa z nieprzeciętnymi kobietami. Na koniec jeden z jej kochanków pozbawił ją życia.
Słuchajcie, celowo nie rozpisywałem się o książce i Krystynie, abyście sami mogli zanurzyć się w jej świat i doznać fascynacji jej osobą, tak jak ja. Ale nie tylko ja, bo uważa się, że była inspiracją dla postaci „dziewczyny Bonda” w powieściach Iana Fleminga, a Winston Churchill nazywał ją „swoją ulubioną agentką.”
Reżyser filmu o Krystynie Skarbek
Na koniec jeszcze jedna dobra informacja. Kręcony jest film o Krystynie Skarbek, a w rolę Krystyny wciela się córka Romana Polańskiego. Film ma mieć premierę w tym roku i ja już czekam na niego z niecierpliwością. Wam za to dam jeszcze link do filmu o tej nietuzinkowej kobiecie, który jest na YouTube i możecie go zobaczyć jako rozgrzewkę przed lekturą książki 🙂
