Tak, tak, to nie żadna pomyłka. Sam pobieżnie zetknąłem się z tym rodzajem twórczości wcześniej, ale widzę, że może to być znakomita przygoda nie tylko z tekstem, ale również i z formą. W pierwszy odruchu skojarzenia poszły w kierunku książeczek dla maluchów, gdzie tekst ma równorzędne znaczenie z wyglądem każdej strony, i to na tyle, że maluszki chętnie wertują książeczki. Może czasem potrzeba taki eksperyment zrobić na dorosłych – oczywiście na znacznie wyższym poziomie.
Może w ten sposób stać się tak, że dopiero zamiana literatury na liberaturę spowoduje stopniowe zwiększanie się ilości osób cztających książki. Tymczasem warto dowiedzieć się co to właściwie jest ta liberatura.
Dlatego zapraszam do obejrzenia filmu o liberaturze.

{source}
<!– You can place html anywhere within the source tags –>
<iframe width=”640″ height=”360″ src=”https://www.youtube.com/embed/7D-thBVOKDA” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen></iframe>

<script language=”javascript” type=”text/javascript”>
// You can place JavaScript like this

</script>
<?php
// You can place PHP like this

?>
{/source}