Margaret Atwood – prorokini naszych czasów
Margaret Atwood (ur. 1939) to nie tylko pisarka – to literacka wizjonerka, która potrafiła zamienić lęki współczesności w opowieści o sile, oporze i przetrwaniu. Jej twórczość balansuje między poezją a prozą, rzeczywistością a groteską, nauką a proroctwem. Najsłynniejsza z jej książek, „Opowieść podręcznej”, to dziś coś więcej niż powieść – to kulturowy symbol ostrzegawczy, przestroga przed światem, w którym kobiety tracą swoje prawa w imię fałszywej moralności.
Pióro ostrzejsze niż miecz
Atwood wychowała się w Kanadzie, wśród lasów i jezior, gdzie od dziecka kształtowała w sobie wrażliwość na przyrodę i niezależne myślenie. Studiowała literaturę w Toronto i Harvardzie, a jej debiutanckie zbiory poezji zwróciły uwagę krytyków na nowy, kobiecy głos – inteligentny, ironiczny i bezlitośnie trafny. „Opowieść podręcznej” (1985) przyniosła jej światową sławę, ale Atwood nigdy nie ograniczyła się do jednej historii – tworzyła powieści, które łączą ekologię, politykę i feminizm, jak „Oryks i Derkacz” czy „Rok Potopu”. Jej pióro to precyzyjny skalpel: rozcina współczesność, by pokazać, co kryje się pod jej gładką powierzchnią.

Ciekawostki
- Atwood odmawia nazywania siebie „feministką” w wąskim sensie – woli mówić, że pisze o sprawiedliwości i władzy.
- W 2019 roku, w wieku 80 lat, otrzymała Booker Prize za powieść „Testamenty”, kontynuację „Opowieści podręcznej”.
- Jej dzieła zostały przetłumaczone na ponad 40 języków, a ekranizacja „Opowieści podręcznej” zdobyła 15 nagród Emmy.
- Jest wynalazczynią – współtworzyła tzw. LongPen, urządzenie pozwalające na zdalne podpisywanie książek.
- Uważa, że literatura ma funkcję ekologiczną: „pisarz nie wymyśla przyszłości – on ostrzega przed tym, co nadchodzi”.

Dlaczego warto o niej pamiętać?
Margaret Atwood pokazuje, że dystopia to nie fantazja, lecz krzywe zwierciadło naszej rzeczywistości. Jej twórczość to wezwanie do czujności i empatii – przypomnienie, że wolność i godność nigdy nie są dane raz na zawsze. Jej słowa rezonują dziś silniej niż kiedykolwiek: literatura może nie zmieni świata, ale może obudzić tych, którzy jeszcze śpią.
