Słuchaj nas online

Informacje | Kultura | Rozrywka | Nauka

Monika Michałek

Więcej od tego autora

Przeczytasz w: < 1 minuty

Mimo polnych kwiatków na nocnej koszuli

jej ciało pachniało jak suche liście

a jednak to ono

topiło lód w moich stopach

Nie ogrzały mnie słoneczne promienie

ani bochenek wyjęty z serca domu

tylko ten płomyk nisko z jesiennego ogniska

kiedy już mgła kładzie się nad ziemią

Na białej pościeli jej dłonie

splecione z moimi

jak gałęzie na śniegu

w Jaśkowej Dolinie

Myślałam o tym przez chwilę

zanim nie poczułam się

jak szczenię czy kocię

i nie zasnęłam w jej oddechu

Teraz wiem

mój początek jest właśnie tam

w zapachu liści i starości

pod złamanym światłem wieczoru

w uśmiechu mojej babci

 

 

 

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Koniecznie przeczytaj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze