Dlaczego właśnie o tej książce ? Z dwóch powodów. Po pierwsze jest to książka, którą poleciła mi do przeczytania moja i Wasza PRZYJACIÓŁKA, Karolina, która redaguje tutaj w profesjonalny sposób pełen ciepła, kącik czytelniczy – Świat Słów, jak również organizuje z wielkim sercem różnorakie czytelnicze przygody i generalnie angażuje się całym swoim WIELKIM sercem w to, aby Trójwieś w sieci zaistniała, abyście zaistnieli dla siebie nawzajem. A znam Karolinę tak dobrze, że daję uciąć sobie w tej chwili obie dłonie za wiarę, że na tym ostatnim zależny jej najbardziej !
Powód ten ma swoja wagę również w świetle mojej recenzji na temat książki, ale o tym później.
Drugi powód jest osobisty. Otrzymałem ten dar, bo tak trzeba to właściwie określić, od Karoliny w „zemście” za Więź, którą tu wcześniej zrecenzowała (doskonale zresztą, tym którzy nie czytali jej recenzji polecam!)
A ponieważ dobrym obyczajem jest odwzajemnianie sobie tego, co jest dobre, zatem postaram się sprostać jak Karolina, niełatwemu zadaniu recenzenta.
Temat, który porusza Temple nie jest łatwym tematem, bo autorka zabiera nas w podroż do środka autystycznego mózgu, ale na szczęście robi to w sposób przystępny tak, aby każdy mógł zrozumieć to, o czym pisze. Dzieje się tak dlatego, że sama Pani Doktor (tytuł naukowy) Grandin jest osobą autystyczną. Jej pasja do autyzmu narodziła się w niej dlatego, ąe sama chciała zrozumieć swoją odmienność od innych ludzi, chciała zrozumieć autyzm po to, aby lepiej zrozumieć siebie i sposób w jaki przyszło jej funkcjonować. Jednak niech to nie zniechęca czytelnika. To co mnie zaskoczyło w tej książce to , że autyzm .. nie jest właściwie chorobą. Właściwie książka ta próbuje pokazać czytelnikowi sposoby na jakie można podejść do tego ,co powszechnie nazwalibyśmy odmiennością u innych ludzi. Truizmem jest napisać , że każdy z nas jest inny, ale tak naprawdę co to oznacza ? Skąd się to bierze ? Jakie przyczyny leżą u podstaw odmienności ? Celowo użyłem tu słowa „odmienność” zamiast „autyzm” mimo, że książka w tytule zapowiada, że będzie o mózgu autystycznym, a to z tego powodu, że sama autorka książki – osoba z pewnością niezwykła – te swoja odmienność bada całe swoje, 65cio letnie życie. Wyobraźcie sobie, ze kiedyś nie diagnozowano autyzmu jako takiego. Było to pojęcie nauce obce i właściwie .. takie jest do dzisiaj. Im bardziej się starano ująć autyzm w definicje, tym bardziej się on tej definicji wymykał, aż ostatecznie, a jest to stan wiedzy na dzień dzisiejszy, mówi się o SPEKTRUM AUTYZMU. Przekładając to na język ludzki … chodzi o to, że ludzie wykazujący przykładowo wyjątkowy talent w jakiejś konkretnej dziedzinie życia w innych dziedzinach nie radzą sobie tak dobrze jak rówieśnicy, lub inaczej ujmując – inni przeciętni obywatele. Czy nie brzmi to Wam znajomo ? Możliwe,że jesteście świetni w matematyce i fizyce, ale na dyktandach z języka polskiego robicie rażące błędy ortograficzne i nie jesteście się w stanie nauczyć poprawnej gramatyki. Możliwe, że któryś z czytelników niniejszej recenzji wykonuje piękne szkice, albo malunki, albo dla odmiany potrafi wiernie zaśpiewać przed chwila usłyszaną w radio melodię , lecz jednocześnie wielkie kłopoty sprawia mu liczenie słupków w matematyce.
Czy ktoś ma się czuć z tego powodu gorszy? Czy jest gamoniem, leniem i nieukiem? Otóż nie. Być może odpowiedź na pytanie dlaczego tacy jesteście wskazówkę znajdziecie w książce o autystycznym mózgu.
Co więcej, książka nie tylko, że przybliża te zagadnienia, ale autorka stara się wskazać jak można sobie radzić w życiu, jak sobie – lub komuś w rodzinie kto uchodzi za odmieńca – pomoc w samorealizacji. Jak dla mnie Grandin jest bardzo wiarygodnym autorytetem w swojej dziedzinie przede wszystkim dlatego, że zna autyzm od podszewki, dosłownie poznała go na sobie, gdyż sama jest zdiagnozowaną autystyczką. Najpiękniejsze w tej książce jest to, ż ludziom, którzy czują się odmienni od reszty, a przez to może odczuwają brak powszechnej akceptacji, albo wręcz towarzyszy im odczucie bycia gorszym niż inni, ta książka daje mocne wsparcie w postaci praktycznych wskazówek jak swoją odmienność przekuć w sukces. Jest to nie tylko książka dla „odmieńców”. Uważam, ze każdy powinien ją przeczytać dlatego, żeby lepiej moc zrozumieć „tych innych”. Pamiętajmy, że wiedza to siła, to potęga i moc. I wcale nie chodzi o jakąś skomplikowaną wiedzę naukowa, bo w tej książce kwestie naukowe nie są zbytnio wyeksponowane ( chociaż podanych jest parę tropów za którymi dociekliwi mogą podążyć ) i tak naprawdę nie są najbardziej istotne. Chodzi o oswojenie się z odmiennością, z innym sposobem postrzegania świata niż nasz własny, o zrozumienie. Dlaczego zrozumienie jest takie ważne ? Czy przytrafiło się Wam kiedyś zareagować agresywnie tylko dlatego, że nie zrozumieliście zachowania drugiego człowieka? Mnie się tak zdarzyło parokrotnie. Później było mi wstyd, kiedy o tym myślałem, że może nie powinienem tak pochopnie zareagować, bo właściwie to ja po prostu nie wiedziałem jak zareagować na czyjąś odmienność tylko dlatego, że .. po prostu niewłaściwie, bez zrozumienia, zinterpretowałem czyjeś dziwne zachowanie. Po lekturze książki „mozg autystyczny .. ” moje reakcje z pewnością nie będą powierzchowne. Dziś więcej rozumiem, dziś mogę zastanowić się nad własną reakcją dlatego, że mam większą wiedzę na temat odmienności drugiego człowieka. Nie wiem jak Tobie czytelniku, ale mnie wiedza, ogólnie wiedza o świecie, o ludziach o naturze zjawisk, przynosi ukojenie i obdarza większym spokojem wewnętrznym. To coś takiego, jak pozbycie się strachu przed ogniem, gdy już wiesz, czym jest ogień, jak go rozpalić i zgasić, kiedy może być niebezpieczny, a kiedy przyjemnie ogrzewa. Temple Grandin w swoisty sposób oswaja dla nas ogień dziwności, odmienności ludzkiej, tak,że zmienia się nasze postrzeganie, a dzięki temu czujemy się jakby .. przyjemnie ogrzani wewnętrznie. Czego Wam serdecznie życzę zachęcając do lektury tej książki niezwykle ciepło Was pozdrawiając w ten chłodny i dżdżysty jesienny poranek.
A Ciebie Karolino całym swoim sercem przytulam i dziękuję.
Tomek