Noc taka piękna!… Z błękitów patrzy gwiazd plejada,
Fala gwarzy i błyska ponad tonią ciemną,
Las śpi we mgle i przez sen cichą baśń powiada…
Noc taka piękna!… Ach czemuż ty nie jesteś ze mną?…
Tam, w ogrodzie dwie lilie zakochane rosną,
Woń rozkoszna z kielichów pochylonych płynie…
Tam, za rzeką, dwa głosy nucą pieśń miłosną,
Tęskne echo po wodnej ściele się równinie…
Pieśń zamilkła… Cyt… Słyszę plusk płynącej łodzi…
Łódź przemknęła i znikła, w łódce – ludzi dwoje…
Od szpaleru woń lilij rzewna mię dochodzi…
Milczą brzegi, drżą gwiazdy, lśnią przejrzyste zdroje.
Fala błyska i gaśnie… Lekki wietrzyk wzdycha,
Las się budzi, szmer bieży w jego głąb tajemną…
Wietrzyk ustał, szum zamilkł… Noc tak jasna, cicha,
Noc tak błoga… Ach czemuż ty nie jesteś ze mną?!…
Noc taka piękna!… Z błękitów patrzy gwiazd plejada,
Fala gwarzy i błyska ponad tonią ciemną,
Las śpi we mgle i przez sen cichą baśń powiada…
Noc taka piękna!… Ach czemuż ty nie jesteś ze mną?…
Tam, w ogrodzie dwie lilie zakochane rosną,
Woń rozkoszna z kielichów pochylonych płynie…
Tam, za rzeką, dwa głosy nucą pieśń miłosną,
Tęskne echo po wodnej ściele się równinie…
Pieśń zamilkła… Cyt… Słyszę plusk płynącej łodzi…
Łódź przemknęła i znikła, w łódce – ludzi dwoje…
Od szpaleru woń lilij rzewna mię dochodzi…
Milczą brzegi, drżą gwiazdy, lśnią przejrzyste zdroje.
Fala błyska i gaśnie… Lekki wietrzyk wzdycha,
Las się budzi, szmer bieży w jego głąb tajemną…
Wietrzyk ustał, szum zamilkł… Noc tak jasna, cicha,
Noc tak błoga… Ach czemuż ty nie jesteś ze mną?!…