Czy ktoś próbował połączyć w jednym zdaniu pizzę, piwo, pierniki i pierogi? No dobra, przyznam bez bicia – da się, owszem, nawet o wiele więcej!. Ale tylko pod jednym warunkiem – że wszystko to zaczyna się na „pi”.
Dobrze, a teraz na poważnie. Właśnie mamy do czynienia z tajemniczą liczbą Pi – zwaną też stałą Archimedesa. To takie matematyczne dziwadło, które zrodziło się z dziwacznego stosunku obwodu do średnicy okręgu. No nic, skoro lubimy łamać sobie język i głowę! A jeśli nie, zapraszam do kina na „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia. Co prawda nie ma tam słowa o liczbie „pi”, ale za to spotkamy się z Archimedesem 🙂
Ale poczekajcie, tutaj jest haczyk. Kiedy podzielisz 22 przez 7, dostaniesz mniej więcej 3.14. Czy teraz widzisz dlaczego właśnie dzisiaj świętujemy? Proste i oczywiste, prawda? A jesli przypadkiem jesteś w USA – tam mają inny system zapisu daty. Tam najpierw piszą miesiąc, a potem dzień. Czyli u nich 14 marca – 3.14, co pasuje idealnie do naszej liczby Pi. No nie mówcie, że tego nie wiedzieliście!
Oj, nie wiem jak wy, ale ja wolałbym raczej zająć się trochę bardziej… hmm… „finansową” wersją „pi”. Bo wiecie, z tym jedzeniem to różnie bywa, nie chcę przecież zepsuć sylwetki! Więc jeśli ktoś ma ochotę uczcić ten dzień i wysłać mi jakiś prezent na „pi”, poproszę o PIeniądze!!!
Cóż, zawsze warto marzyć, prawda? 🙂 🙂 🙂
Trochę teorii…
I kilka kulinarnych inspiracji!




