Czy możemy zrobić to sami? Próba technologii AI
Przed rozkoszowaniem się dalszym czytaniem, konieczne poświęć całe sześć minut na obejrzenie fragmentu filmu poniżej. W przeciwnym razie pozbawisz się elementu zaskoczenia, a cały wszechświat straci równowagę!
W przypływie pragnienia nowych doświadczeń i zrozumienia nowoczesnych technologii, postanowiłem użyć AI oraz innych programów, aby zrobić coś, czego dotąd nie zrobiłem. Tak, właśnie tak, zdecydowałem się przejść przez ten proces samodoskonalenia i samouwielbienia technologicznego!
Zacząłem od filmu. Chciałem się w tym sprawdzić i przy okazji czegoś nauczyć. Bo przecież trzeba ciągle rzucać sobie wyzwania i uczyć się rzeczy, które mogą być kompletnie nieprzydatne, ale przynajmniej przez chwilę dadzą naszym szarym komórkom coś do roboty 🙂
Jak przetłumaczyć i zsynchronizować film z pomocą AI
Wybrałem film, który sam w sobie jest naprawdę ciekawy i zrobiony przez AI, ale o tym przekonacie się sami, bo film znajdziecie poniżej. Wybrałem pierwsze dziesięć minut, później skróciłem je do sześciu minut, i tak się zaczęła moja podróż do wnętrza technologicznego worka.
Pierwszym krokiem było oddzielenie ścieżki dźwiękowej od ścieżki wideo – Adobe Premiere poradziło sobie z tym zadaniem z gracją.
Następnie przyszło wyzwanie oddzielenia narracji od podkładu muzycznego – po krótkich poszukiwaniach znalazłem program z AI, który poradził sobie z tym zadaniem.
Potem przyszedł czas na transkrypcję głosu na tekst – znowu, bezproblemowo.
Następnie przetłumaczyłem to na język polski – tutaj musiałem trochę ręcznie poprawić, bo program miał chwilowy wybuch halucynacji 🙂
Na szczęście udało mi się z tym wszystkim uporać i mogłem zacząć myśleć o polskim lektorze.
Musiałem jeszcze zsynchronizować ścieżkę dźwiękową z lektorem, aby angielski i polski był wyraźne w tych samych momentach.
To też poszło gładko, więc wróciłem do Adobe Premiere i zacząłem układać wszystko na nowo: ścieżka wideo + polski lektor. Niestety, okazało się, że polski lektor mówi wolniej i zaczęła się zabawa w dopasowywanie na ścieżce wideo.
To trwało trochę czasu, ale udało się 🙂
Efekt? Mieliście próbkę na początku tego artykułu 🙂
W ten sposób nauczyłem się czegoś nowego i mogłem przetestować AI w różnych wariantach, co dało mi wielką satysfakcję. Nawet jeśli nigdy tego nie wykorzystam, zawsze warto zaspokajać swoją ciekawość, czego i Wam życzę.
Nie wiem, jak Wy, ale ja często nagle stwierdzam, że ciekawość pcha mnie w najdziwniejsze zakamarki i wcale się jej nie opieram. To zawsze jest świetnym doświadczeniem, nawet jeśli nie jest się ekspertem!
Na koniec zamieszczam cały film, abyście mogli obejrzeć go w oryginale, bo to naprawdę ciekawy dokument o naszych perspektywach na przyszłość.
I tyle zabawy 🙂