Słuchaj nas online

Informacje | Kultura | Rozrywka | Nauka

Radek Rak „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”

Więcej od tego autora

Czas czytania: 2 minuty

Im dalej w las tym brutalniej sobie autor poczyna i już nie ma mowy o otulaniu. Ale te emocje przeszły dość płynnie, choć z zaskoczeniem,bo sądziłam, że cały czas będzie tak słodko, miło i przyjemnie. Ale jak to w życiu bywa, i w baśniach, a zwłaszcza w baśniach, zło przeplata się z dobrem, miłość z nienawiścią, łzy ze śmiechem.
Trzeba mieć fantazję, żeby wysnuć taką historię (albo dobrego dealera ????). Osadzona w realiach historycznych fantastyka naprawdę wysokich lotów. Uderzający baśniowy realizm, zaprawiony prostymi życiowymi prawdami, które zawsze warto przypominać, okraszony ludzkimi pragnieniami, równie prostymi, których konsekwencje bywają nieobliczalne. Bo czego my tak naprawdę w życiu chcemy? Miłości, akceptacji, zrozumienia, troski, to potrzeby kardynalne. Ale bywa, że chcemy stać się kimś innym, powodowani jakże ludzką zazdrością, gniewem, mściwością. Pokosztować cudzego życia, zapominając, że burzyć to może porządek rzeczy i że najlepiej iść przez życie w swoich własnych butach.
Autor obnaża ludzką naturę, dając temu baśniowe tło, lekko moralizując, bo z baśni płyną zawsze morały. Zdają się być banalne, ale prostują ścieżki życia, przypominają o rzeczach ważnych, które powinny być drogowskazem. Jak bardzo trzeba kochać, żeby oddać własne serce, nie mając gwarancji, jak zostanie potraktowane. Czy znajdzie swoje miejsce przy drugim, czy zakopane zostanie pod słomianym siennikiem, zapomniane, porzucone. Jak bardzo trzeba pragnąć zemsty, żeby podnieść do walki setki ludzi, a koniec jej niepewny, byle tylko zaspokoić swoje własne urażone ego. I wreszcie, gdzie szukać spokoju, ciszy i wytchnienia, czy na tym łez padole czy też gdziekolwiek indziej. I czy to jest konkretne miejsce czy może to ktoś staje się taką oazą, a my niepotrzebnie przemierzamy świat w poszukiwaniu azylu. Bo często to, co może dać nam spokój i ukojenie jest na wyciągnięcie ręki, ale ludzie cierpią na krótkowzroczność.
Pomysł przedni. Historyczna fantastyka, może odrobinę moralitet do pewnego momentu. Ale to nie wszystko. Mnie zachwycił, oprócz fabuły, styl i język. Mistrz metafor, pięknych fraz, a ja łasa na takie rzeczy jak sroka na błyskotki. Uwiódł mnie pięknymi słówkami, które zamknęły się w bardzo interesującą całość.
Bardzo polecam. Piękna, nieoczywista, zaskakująca.

Koniecznie przeczytaj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze