Miała na swoim koncie wiele rół, została wyróżniona Złotym Globem („Kardynał” Otto Premingera) i dwoma Cezarami („Najważniejsze to kochać” Andrzeja Żuławskiego i „Taka zwykła historia” Claude Sauteta). Zapamiętana przez widzów jako Sissi, wnosiła na ekran niespotykany blask, ciepło i piękno. Uśmiech rozświetlający ekran, a czasami głęboki, rozrywający smutek w oczach.
Na początku lat 80. zagrała w filmie „Śmierć na żywo”, wtedy zrobił na mnie spore wrażenie. Jest to dramatyczne reality show, o wszczepionej w oko reportera kamerze, która rejestruje ostatnie dni życia pisarki granej przez Romy. W roli reportera Harvey Keitel. Pamiętam też „Starą strzelbę” z 1975, jest tam Romy, jest zbrodnia i mąż mszczący się na Niemcach.
Przede wszystkim warto jednak przypomnieć wspaniałe klasyki. Grała bowiem u takich reżyserów jak Orson Welles („Proces”), Claude Chabrol („Niewinni o brudnych rękach”), Luchino Visconti („Ludwig”) czy Andrzej Żuławski. Stała się ważną postacią francuskiego kina psychologicznego. Była ulubioną aktorką Claude’a Sauteta („Okruchy życia”, „Max i ferajna”, „Cezar i Rozalia”, „Taka zwykła historia”).
„W pełnym słońcu”, w ktorym Alain Delon wcielił się w rolę Toma Ripleya, złodzieja tożsamości. „Okruchy życia” Claude Sauteta, film nowatorski, świetnie zrealizowany, oparty na retrospekcjach, okruchach pamięci. Polecam, nadal piękny i mądry. Po tym fimie pisano, że kino odkryło swoją nową gwiazdę. „Proces” Wellesa. „Miłość nad morzem”. Erotyczny 4-częściowy „Boccaccio’70” z 1962 – Romy grała tam w noweli Viscontiego. „Niewinni o brudnych rekach” Claude Chabrola z 1974. „Przesłuchanie w noc sylwestrową”, świetnie skonstruowany psychologiczny kryminał. „Basen” z 1968, w którym zagrała z Alainem Delonem, już po zakończeniu ich związku. Poznali się podczas kręcenia filmu „Christine” w 1958 roku.
Aktorka grała w filmach w doskonałych czasach kinematografii. Swój zewnętrzny wizerunek zawdzieczała Coco Chanel, która uczyniła z niej stylową damę, paryżankę. Viscontiemu, który nazywał ją „niemiecką mieszanką bezwstydu i niewinności”, zawdzieczała zaś odejście od filmowych postaci niewinnych dziewcząt na rzecz pogłębionych psychologicznie, trudnych ról. Zagrała z Alainem Delonem w wyreżyserowany przez Viscontiego spektaklu teatralnym. Po premierze Delon powiedzial: „Dzisiaj ona jest królową Paryża”.
Często jej życie osobiste przysłania obraz Romy-aktorki, dlatego bardzo proszę, by wspominać tylko jej filmy. Jeśli ktoś chce poznać jej biografię niełatwą, dramatyczną polecam:
http://lubimyczytac.pl/…/romy-schneider—zawiedzione-marze…
Cesarzowa Sissi, Romy Schneider. Ikona europejskiego kina. Po jej śmierci we Francji ustanowiono Prix Romy Schneider, dla najbardziej obiecującej aktorki. Jedną z laureatek została Juliette Binoche. W 1999 roku Romy Schneider wygrała w plebiscycie „Le Parisien” na aktorkę stulecia, wyprzedzając Catherine Deneuve, Brigitte Bardot i Marilyn Monroe.
Artykuł Kino_kultura – Partnera Radia Istebna
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=435915107187225&id=387231078722295&__tn__=K-R