Słuchaj nas online

Informacje | Kultura | Rozrywka | Nauka

Serendypia, czyli… skąd biorą się sukcesy?

Więcej od tego autora

Przeczytasz w: 2 minuty

No właśnie, zastanawialiście się kiedyś, jak to jest z tymi wynalazkami i sukcesami? Otóż, uwaga, ściąga z nieba – połowa z nich to czysty przypadek! Ale hola, hola, nie myślcie sobie, że wystarczy czekać, aż szczęście spadnie na was jak gwiazdka z nieba. Trzeba mieć trochę bystrości w oku i determinacji w sercu, żeby z tego przypadku coś ugrać. Witamy w świecie serendypii!

Droga do sukcesu nie zawsze jest prosta

Wszyscy znamy te opowieści o sukcesie wywalczonym ciężką pracą, przepełnionej potem, łzami i krwią. Ale dr Christian Busch z New York University ma inną teorię: te oficjalne wersje to tylko część prawdy. Statystyki pokazują, że aż 30–50% wynalazków powstało przez czysty przypadek! Czy to oznacza, że wystarczy polegać na ślepym losie? No nie do końca. Właśnie tutaj wkracza serendypia.

Jak działa serendypia?

Serendypia to nie tylko przypadek. To też uważność, dyscyplina i trochę doświadczenia, jakbyście mieszkali na wyspie pełnej lwów. Wcale nie żartuję! Nazwa „serendipity” pochodzi od arabskiej nazwy Sri Lanki – Serendib. W pewnej baśni trzej bracia wyruszają na przygodę życia, trochę jak my w codziennym życiu. Horacy Walpole, czytając tę historię, po raz pierwszy użył słowa „serendipity” i zauważył, że to połączenie przypadku z mądrością.

Wielkie odkrycia przez przypadek

Wyobraźcie sobie Roberta Mertona, który trafia na coś wielkiego, choć szukał czegoś zupełnie innego. Albo Newtona, któremu spada na głowę jabłko. A Fleming? Penicylinę odkrył, bo nie posprzątał biurka. No więc, czy to wszystko przypadek, czy może coś więcej?

Jak trenować serendypię?

Według Christiana Buscha, sztuka serendypii ma trzy etapy. Pierwszy to zauważenie czegoś dziwnego – tak, to może być nawet wasza porażka. Większość z nas to ignoruje, bo skupiamy się tylko na celu. Drugi etap to uważne obserwowanie nieprzewidywalnego, coś jak wytrwałość w czystej postaci. A trzeci? To zabawa w łączenie kropek, czyli zestawianie rzeczy, które na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego.

Chodnik do sukcesu

Pomyślcie o serendypii jak o spacerze do zwykłej kawiarni. Możecie iść z nosem na kwintę, marudząc na swoje niepowodzenia, albo iść z otwartymi oczami, widząc w każdej sytuacji okazję do odkrycia czegoś nowego i ważnego.

Bądźcie gotowi!

Klucz do serendypii? Bądźcie gotowi i czujni. Traktujcie życie jak pole do eksperymentów, zadawajcie pytania, dostrzegajcie możliwości i nie bójcie się upadków. To właśnie ten otwarty umysł może prowadzić do zaskakujących sukcesów i odkryć.

Podsumowanie

Więc jeśli macie ochotę na trochę serendypii w swoim życiu, otwórzcie szeroko oczy i przygotujcie się na odkrycie nieznanego.

Koniecznie przeczytaj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze