Słuchaj nas online

Informacje | Kultura | Rozrywka | Nauka

Steve Jobs.

Więcej od tego autora

Przeczytasz w: 3 minuty

Szaleniec czy wizjoner? Egocentryczny despota czy nowy Prometeusz ludzkości? Steve Jobs jest określany skrajnymi epitetami. Współzałożyciel technologicznego giganta Apple – dla jednych potwór, dla innych cudotwórca – zmarł sześć lat temu, ale nadal wywołuje dyskusje, budzi emocje, inspiruje i fascynuje. Jego obraz jako ambitnego tyrana, który niszczył swoich współpracowników zarówno fizycznie, jak i psychicznie, pielęgnowało wiele książkowych i filmowych przedstawień Amerykanina.

„Steve’a tak naprawdę obchodziły w życiu tylko dwie rzeczy: Apple i rodzina. Potrzebował obu” – brzmi jeden z fragmentów „Drogi Steve’a Jobsa”, cytat Eddy’ego Cue, jednego z członków zarządu Apple. Wielu ludzi może w tym momencie przetrzeć oczy ze zdumienia. To bowiem dość rewolucyjne słowa o mężczyźnie, który wydawał się pracoholikiem skupionym wyłącznie na swoich technologicznych dzieciach: komputerach Macintosh (tak zwanych Macach), iPodach, iPadach czy telefonach iPhones. 

Steve Jobs zmarł 5 października 2011 w wieku 56 lat. Miał czwórkę dzieci.

Przed śmiercią napisał list – który moim zdaniem, zmusza do kontemplacji. Nie tylko nad pojedynczym faktem, lecz nad całością naszego życia…

„Doszedłem na szczyt sukcesu w biznesie. W oczach innych, samo moje życie jest symbolem sukcesu. Jednak poza pracą mam też trochę radości. Moje bogactwo jest po prostu faktem, do którego przywykłem. W tym momencie, leżąc na szpitalnym łóżku, rozpamiętując całe moje życie, zdaję sobie sprawę, że wszystkie pochwały i bogactwo, z których kiedyś byłem tak dumny, stały się nieistotne z powodu nadchodzącej do mnie śmierci.

W ciemności, kiedy patrzę na zielone światła sprzętu do sztucznego oddychania i słyszę dźwięk tych wszystkich machin, czuję oddech zbliżającej się śmierci. Dopiero teraz rozumiem, że kiedy zgromadzisz wystarczająco dużo pieniędzy, tak dużo by wystarczyło do końca życia, trzeba też realizować cele, które nie są związane z pieniędzmi. To powinno być coś ważniejszego: Na przykład opowieści o miłości, sztuce, dziecięcych marzeniach. Nie, przestań próbować zdobywać bogactwo, może to zrobić tylko tak pokręcona istota jak ja.

Bóg stworzył nas w taki sposób, że możemy poczuć miłość w sercu każdego z nas. Nie w złudzeniu zbudowanym na sławie czy pieniądzach, tak jak ja zrobiłem w moim życiu. Nie mogę zabrać ich ze sobą. Mogę tylko zabrać ze sobą wspomnienia, które zostały wzmocnione przez miłość. To jest prawdziwe bogactwo, które będzie za Tobą podążało, towarzyszyło Ci, dawało siłę i światło, aby przejść dalej. Miłość może podróżować tysiące mil, a więc życie nie ma granic. Przenieś się tam, gdzie chcesz być. Dąż do zdobycia celów, które chcesz osiągnąć. Wszystko jest w Twoim sercu i w Twoich rękach. 

Które łóżko jest najdroższe na świecie? Łóżko szpitalne. Ty, jeśli masz pieniądze, możesz zatrudnić kogoś, kto będzie prowadził za Ciebie samochód, ale nie można zatrudnić kogoś, kto przejmie chorobę, która Cię zabija. Utracone dobra materialne można odzyskać. Jest jedna rzecz, która raz zgubiona, nigdy nie będzie możliwa do odzyskania: życie. Niezależnie od etapu życia, w którym jesteśmy teraz, w końcu będziemy musieli zmierzyć się z dniem, kiedy kurtyna opada. Proszę doceniaj swoją miłość do rodziny, miłość do współmałżonka, miłość do przyjaciół… Traktuj wszystkich dobrze i bądź w przyjaznych stosunkach z sąsiadami”.

 

Mam nadzieje, że zgodzicie się ze mną, iż życie … nie ma jednego, finalnego sensu, jakiegoś ostatecznego celu, punktu do którego się idzie, w którym można by powiedzieć – ot, osiągnąłem cel życia! Sens polega na świadomym przeżywaniu coraz to nowych sytuacji. Sensem tym jest konfrontowanie się z wszelkimi możliwymi i niemożliwymi zdarzeniami, dobrymi i złymi, a także z pustką, nudą, poczuciem beznadziei, rozczarowaniem itp. Zdarzenie, dobre lub złe, nabiera sensu, gdy zaczynamy o nim rozmyślać i wyciągamy wnioski …

Warto czasem wieczorem w spokoju zasiąść w fotelu i pomyśleć: jak wygląda mój dzisiejszy dzień na tle całego dotychczasowego życia, i jak będę ów dzisiejszy dzień wspominał za lat kilka.

 

( Niedlugo napiszę Wam o książce – Steve Jobs autorstwa Isaacson Walter, dlaczego ? Bo jest świetna. A ja jako fanka ” jabłkowego ” Pana, nie odmowie sobie tej przyjemności )

Koniecznie przeczytaj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze