Cóż za wspaniały pomysł! Kiedy kupujesz stół, naturalnie chcesz również wymienić wszystkie krzesła, bo przecież musisz utrzymać jednolity styl w swoim wnętrzu. A co z koszulą? Jasne, potrzebujesz nowego krawata, żeby pasował do niej. A efekt Diderota to najlepsze, co cię może spotkać!
Efekt Diderota i spiralne wydatki
No dobrze, żartowałem. Tyle tylko, że efekt Diderota jest czymś, czego powinieneś się wystrzegać, jeśli nie chcesz zaplątać się w spiralę wydatków. To mechanizm polegający na tym, że po zakupie nowego przedmiotu zaczynamy czuć potrzebę dopasowania do niego innych rzeczy. Wydawałoby się, że kupując tylko szlafrok, nie musisz martwić się o resztę, ale nie! Zaczynasz wymieniać meble, ubrania i inne przedmioty, żeby wszystko pasowało do siebie.
Denis Diderot i jego esej
Denis Diderot, filozof i pisarz z XVIII wieku, pisał o tym w swoim eseju „Żale nad moim starym szlafrokiem”. A wiedział co pisze, ba sam otrzymał spory zastrzyk gotówki i zdecydował się na zakup nowego szlafroka. Niestety, wkrótce zorientował się, że jego stary mebel i ubrania nie pasują już do elegancji nowego nabytku. Zaczęło się od szlafroka, a skończyło na drogich meblach i niepotrzebnych rzeczach. Efektu możecie się domyślić. Podaję link do eseju, bo warto przeczytać!
Kliknkij: Szlafrok Diderota
Jak się przed tym bronić?
Jak się przed tym bronić? O ile ktoś wogóle zamierza! Po pierwsze, przyglądamy się wydatkom i zapisujemy wszystkie, nawet te najmniejsze. Może to i uciążliwe, ale dzięki temu zrozumiemy, na co tak naprawdę wydajemy pieniądze. Teraz czas na mały eksperyment. Po kilku miesiącach weźcie taką listę wydatków i przeczytajcie – zaskoczą Was niektore pozycje 🙂 Dlatego najlepiej zrobić sobie listy zakupowe i trzymać się ich, nawet podczas przeglądania sklepów internetowych. Tam czyhają na Was, niczym przestępca na ofiarę, sugestie: „to może cię zainteresować” albo „osoby, które kupiły…” i wiele podobnych tekstów. Nie wierzę, że nigdy nie kliknęliście w link z takim tekstem 🙂
Dalsza część tekstu znajduje się pod wideo
Zanim wpadniesz w szał zakupów, przystań i pomyśl czy naprawdę potrzebujesz tego przedmiotu, bo często wychodzimy ze sklepu z całą masą rzeczy niekoniecznie potrzebnych 🙂
Pułapki małych wydatków
To może pomysleć o rynku z używanymi przedmiotami? Kupowanie z drugiej ręki może być bardziej ekonomiczne i przyjazne dla środowiska. Jednak i tu trzeba uważać, niestety. Sumując wiele małych wydatków, nagle odkrywamy, że wydajemy znaczną sumę pieniędzy.
Karta kredytowa to zło w czystej postaci – daje złudne poczucie posiadania większej ilości pieniędzy i jakby hamulce puszczają, prawda?
Kupowanie „na sąsiada” to już czysta patologia! 🙂 Sąsiad ma , to ja też muszę mieć, nawet lepszy i droższy model. I niech mi nikt nie mówi, że nie spotkał w życiu takiego „sąsiada”.
Co by tu rzec na koniec? Może to, że efekt Diderota może być pułapką, która prowadzi nas do niekontrolowanych wydatków. Takie mądre słowo na koniec 🙂
A teraz wrzucam szlafrok do szafy i… wychodzę na zakupy!