Słuchaj nas online

Informacje | Kultura | Rozrywka | Nauka

Pisarz czy producent książek?

Więcej od tego autora

Przeczytasz w: 4 minuty



Przeczytać 97 książek w mniej niż rok – pestka 🙂
Wystarczy pozbawić się snu, jedzenia i poświęcić każdą wolną chwilę na wciskanie liter do swoich oczu – zawsze to lepsze niż kit. Ale nie o czytaniu a o pisaniu mowa. Autor, który „napisał” 97 książek, korzysta ze… sztucznej inteligencji! No przecież, po co samemu pisać, gdy można polegać na maszynie, która zrobi całą robotę.

Pisarze czy tylko producenci masowej papki?

Tym geniuszem literatury jest Tim Boucher, który używa AI do tworzenia swoich „arcydzieł”. Generatory tekstów, sztuczna inteligencja, burze mózgów – to jest przepis na sukces! Po co marnować czas, skoro można wyprodukować książkę w kilka godzin? Przecież można skrócić proces twórczy do minimum, bo kto by miał tyle wolnego czasu, aby miesiącami pisać książkę!

A teraz pytanie: co znajdziemy w tych dziełach literackich? Oczywiście słowa, słowa, słowa – od 2000 do 5000 wystarczy! Nie ma sensu tracić czasu na długie opisy i rozwinięte fabuły. Ważne są obrazy! W takim razie dodajemy 40 do 140 obrazów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję i mamy to! Czyż nie jest to fascynujące? Literatura dla leniwych – to jest przyszłość!

Cena i dostępność „arcydzieł” AI

Dodajmy do tego, że te „arcydzieła” można kupić online po przystępnych cenach. Od 1,99 do 3,99 dolara – przecież to prawdziwa okazja! Kto potrzebuje drogich książek, pisanych przez prawdziwych autorów, skoro można kupić stworzone przy użyciu AI za niską cenę? A pisarze? Zawsze chcieli wielkie honoraria, a teraz mogą powoli ustawiać się w kolejce po zasiłek.

Rynek zaczynają zalewać książki stworzone, bo przecież nie napisane, przy pomocy sztucznej inteligencji. Sztuczna inteligencja, ta nowa gwiazda literatury, jest współautorem ponad 200 pozycji na Amazonie. Wiedzieliście o tym? A będzie coraz lepiej 🙂 Tylko czekam na dzień, kiedy to literacką Nagrodę Nobla dostanie… AI.

Zgniatanie wyobraźni przez AI

Ale czy kogoś obchodzi, kto tak naprawdę tworzy te książki? Kto poświęca więcej pracy i kreatywności? Kto stoi za prawdziwymi dziełami, a kto tylko przepuszcza tekst przez generator? Pytania te pozostawiam bez odpowiedzi, bo kto się tym przejmuje? Z pewnością nie sztuczna inteligencja 🙂

Mam jeszcze jedno pytanie, które wszystkim umyka: Kto będzie to wszystko czytał? Może trzeba stworzyć sztuczną inteligencję, która kupi i przeczyta to, co wygeneruje inna sztuczna inteligencja. W końcu człowiek jest tylko niewielkim elementem w tym całym procesie, prawda? Swoją drogą, ciekawi mnie, czy pan Boucher przeczytał swoje dzieła? To, mimo wszystko, jeszcze trochę czasu zajmuje, a on go nie ma, bo przecież… „pisze”! 🙂

Futuryści już się cieszą, bo przed nami jawi się wizja zastąpienia prawdziwego twórcy literatury maszyną. Po co nam Lem i jemu podobni? Nie potrzebujemy pisarzy, którzy spędzają całe lata na doskonaleniu swojego rzemiosła i rozwijaniu własnego stylu, niektórzy nawet wpadają w depresję, nałogi czy klasycznie zapijają się przy tej okazji. Teraz możemy mieć tysiące książek, w których ilustracje i wygenerowany tekst są na pierwszym miejscu. I nikt sobie przy tym zdrowia nie zrujnuje. Komu potrzebna głęboka fabuła i emocje z dawnych czasów, skoro mamy sztuczną inteligencję?

Trzeba się tylko zastanowić nad tym, jaką wartość mają te dzieła. A może są one tylko pustym powtórzeniem tego, co już istnieje? A prawa autorskie? – twórca maszyny, czy może maszyna sama? Kogo to obchodzi. Ważne, że mamy tanie książki z szybkiej produkcji.

Przyszłość literatury: dyktatura sztucznej inteligencji

Kto dziś potrzebuje ludzkiej kreatywności i pasji, skoro mamy algorytmy? Teraz potrzebujemy tylko sztucznej inteligencji, która kupi i przeczyta te książki, a my możemy spokojnie odłożyć czytanie na bok i cieszyć się tym, że maszyny przejmują kontrolę nad literaturą.

Zanim jednak polegniemy i w tym boju, będę dalej zachęcał do mozolnego ręcznego przepisywania „Pana Tadeusza” 🙂

Są chętni? Jeśli tak, napiszcie do mnie – bez korzystania ze sztucznej inteligencji 🙂 Możecie co najwyżej skorzystać z formularza kontaktowego na stronie!

🙂


Posłowie

Dyktatura sztucznej inteligencji

Na tym miałem zakończyć. Moje prozaiczne życie wzywało mnie do czegoś innego. Co prawda nie potrafię być multitaskingowy i nie mam błyskawicznego umysłu, jak mój cudowny cyfrowy (nie)przyjaciel, ale kiedy coś mi wpadnie do łba, to potrafi trzymać.

I tak sobie pomyślałem, że w sumie to co by się stało, gdybyśmy po prostu wyeliminowali takich ludzi jak Tim Bucher? Ale jak? Przecież to proste! Każdy z nas może w 2 minuty stworzyć własną książkę, taką, jaką tylko chce przeczytać! Wystarczy dać temat sztucznej inteligencji, kilka wyjaśnień i życzyć sobie, żeby miało to objętość przekładającą się na około 15 minut czytania, bo tyle czasu potrzebujemy na przyswojenie czegoś, zanim zjemy szybkiego mc’chikena i pójdziemy do kina. Można nawet serial książkowy sobie wyprodukować 🙂 I wszystko to bez wydawania nawet jednego złamanego dolara dla tych książkowych przedsiębiorców.

Poszedłem jeszcze dalej. Przecież w muzyce mamy Spotify, więc czemu nie zrobić tego samego dla książek? Sztuczna inteligencja pisze i udostępnia, a ty masz nieskończoną gamę do wyboru, zawsze wtedy, gdy tylko zechcesz. Co o tym sądzicie?
Jeśli ktoś przekuje w biznes ten pomysł, to proszę tylko o butelkę dobrego wina jako podziękowanie za podsunięcie genialnego pomysłu 🙂

No dobra, koniec marzeń. Teraz zabieram się za prace domowe, bo niestety sztuczna inteligencja nie ma ochoty zastąpić mnie w tej dziedzinie. Twierdzi, że używanie wkrętarki, śrubokręta i młotka to poniżej jej godności.
No cóż, może ma trochę racji – trzeba się szanować.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Koniecznie przeczytaj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze