Myślisz, że to Ty rządzisz, przeglądając social media i rozdając „lajki”? Ha! Nic bardziej mylnego. Algorytmy rządzą Tobą, a nie odwrotnie. I to nie takie zwyczajne algorytmy, które da się zrozumieć po jednym kursie programowania. Te algorytmy są tak skomplikowane, że nawet ich twórcy z Doliny Krzemowej czasem nie wiedzą, co się dzieje. Trochę jakbyś wcisnął guzik w pralce, ale nie miał pojęcia, czy dostaniesz świeże pranie, czy eksplozję w kuchni. A Twój idol z social mediów? Bez algorytmu nie wiedziałbyś, że w ogóle istnieje! Tak samo jak nie wiedziałbyś o istnieniu większości internetowych trolli, którzy nagle zostali celebrytami. Algorytm robi z hejterów gwiazdy.
Emocje na sprzedaż
I teraz wielkie pytanie: dlaczego Twoi znajomi nagle boją się szczepionek? Dlaczego ludzie popadają w teorie spiskowe? Tak, zgadłeś – algorytm. Media społecznościowe nie karmią nas tym, co chcemy zobaczyć. Karmią nas tym, co wywoła największe emocje. I zgadnij, która emocja najlepiej sprzedaje się w internecie? Gniew! Im bardziej wkurzony jesteś, tym więcej czasu spędzisz na scrollowaniu i tym więcej reklam zobaczysz. Każda Twoja złość to więcej kasy dla wielkich graczy z Doliny Krzemowej. Przykre? Może, ale prawdziwe.
Polityka? A może algorytm?
Mówi się, że social media mają moc kształtowania świata. No i mają – tylko, że często na gorsze. Od Trumpa, przez Bolsonaro, aż po przykłady bardziej drastyczne, jak Mjanma, gdzie media społecznościowe przyczyniły się do ludobójstwa. I jak to się dzieje? Algorytmy nie różnicują – one po prostu podają to, co wywoła najwięcej kliknięć. Nawet jeśli to znaczy, że ludzie będą się nawzajem nienawidzić. A polskie podwórko? Mamy swojego Mateckiego – internetowego trolla, który dzięki algorytmom awansował do polityki. Bez nich, w „realu”, byłby co najwyżej ciekawostką na szkolnym korytarzu.
Gniew napędza kasę
Dlaczego wielkie firmy z Doliny Krzemowej nie ograniczają hejtu? Bo gniew i emocje sprzedają się najlepiej. A większe zaangażowanie oznacza więcej wyświetlonych reklam, czyli większe zyski. To proste – miliarderzy z big techów śpią na pieniądzach zarobionych na Twojej frustracji. Tak, Twój gniew to złoto. Więc kto niby miałby być zainteresowany ograniczeniem mowy nienawiści, skoro to właśnie ona kręci tym wielkim interesem?
Otwórz oczy na świat algorytmów
Jeśli miałbym wybrać jedną książkę, którą powinien przeczytać każdy z moich znajomych, to byłaby właśnie ta – „W trybach chaosu. Jak media społecznościowe przeprogramowały nasze umysły i nasz świat”. Dzięki niej dowiesz się, jak naprawdę działają media społecznościowe i dlaczego świat wygląda tak, jak wygląda.