Wegetarianizm – trend, który pojawił się wraz z fascynacją Zachodu kulturą indyjską i modą na jogę! Oczywiście, kto by pomyślał, że ludzie na Zachodzie dyskutowali o niejedzeniu mięsa już w starożytności? Przecież to musi być jakaś nowa moda z Instagrama.
Nie tak dawno znana osoba powiedziała: „W Indiach mieszka 800 milionów ludzi i właśnie wylądowali na Księżycu, więc widać, że można żyć bez mięsa”. Oczywiście! Bo skoro Hindusi mogą latać na Księżyc, to ewidentnie musi to być zasługą braku mięsa w diecie, a nie postępu technologicznego czy naukowego. Przecież mięsożercy zdobyli Księżyc ponad 50 lat wcześniej, ale kto by tam pamiętał o takich drobnostkach?
No i oczywiście, Pitagoras, ten starożytny Grecki hipster, który był wegetarianinem zanim to było cool. Wydaje się, że ludzie na Zachodzie chętnie chwalą się swoim greckim dziedzictwem, ale tylko do momentu, gdy dotyczy to geometrii czy filozofii, a nie diety. Bo przecież w naszej, zachodniej kulturze i religii jedzenie mięsa to nic złego, prawda?
Co starożytni myśliciele myśleli o diecie bezmięsnej?
Chociaż, poczekajmy chwilę… Czy naprawdę jest tak prosto? Bo wygląda na to, że nawet wśród pierwszych myślicieli i apologetów chrześcijaństwa byli tacy, którzy zastanawiali się, czy jedzenie mięsa jest zgodne z ich wiarą. Przykładem może być św. Hieronim ze Strydonu, autor pierwszego przekładu Biblii na łacinę, który stanowczo argumentował za niejedzeniem mięsa. Ale oczywiście, jego argumenty na ten temat są często pomijane na rzecz tych dotyczących abstynencji seksualnej. Bo przecież seks jest o wiele bardziej fascynujący niż jedzenie, prawda?
Święty Hieronim i jego argumenty za wegetarianizmem
Na koniec, jeśli ktoś chciałby zgłębić historię wegetarianizmu, polecam odwiedzić stronę tyniec.com.pl i poszukać tam książek św. Hieronima. Ale pewnie zrobicie to bardziej z ciekawości niż z powodu głębokich dociekań religijnych, co nie?
W pierwszej księdze Przeciw Jowinianowi Hieronim przedstawia ciekawą teorię, że nasi przodkowie przed potopem w ogóle nie jedli mięsa. Ta „trucizna” pojawiła się dopiero później ‒ w okresie dekadencji, w której pogrążyła się ludzkość. Ale… resztę znajdziecie tutaj: https://tyniec.com.pl/185_sw-hieronim-ze-strydonu
Przyjemnej lektury 🙂