Początek katastrofy: Gdzie zaczyna się naukowy Armagedon?
Najpierw zadam Wam pytanie:
Pomyśleliście kiedyś, że ścierając kurz z zamrażarki, można spowodować naukowy kataklizm? Pewnie nie, a szkoda.
Bo tak właśnie się stało, kiedy dzielny sprzątacz postanowił podjąć męskie wyzwanie i uciszyć irytujący dźwięk zamrażarki w uczelnianym laboratorium. Jego szlachetny czyn zakończył w ten sposób 20-letnią podróż naukowców ku odkryciom i do Nobla.
Od sprzątacza do naukowca: Nieoczekiwana przygoda w laboratorium
Przygoda sprzątacza z nauką rozpoczęła się w chwili, gdy zamrażarka w laboratorium zaczęła wydawać cichutki, niczym apokaliptyczny chór, dźwięk. A że w zamrażalniku były przechowywane drogie i delikatne kultury komórkowe, które błyskawicznie zareagowały na zmianę temperatury i postanowiły się unicestwić. Zupełnie bez kultury te kultury bakterii i… bez szacunku dla naukowców. Ci, znając swoje rzemiosło, doszli do wniosku, że próbki będą bezpieczne do czasu naprawy, lecz nie przewidzieli zawirowania wywołanego przez alarm zamrażarki. Niby tacy mądrzy, a dali się zaskoczyć 🙂
Alarm czy sonata Beethovena? Jak interpretować sygnały techniczne
Nikt z nich nie przewidział, że ten radosny koci dźwięk przykuje uwagę naszego czujnego sprzątacza! Oczywiście, w nosie miał subtelne ostrzeżenie: „Zamrażarka wydaje sygnał dźwiękowy, ponieważ jest w naprawie. Nie należy jej odłączać. Sprzątanie jest zbędne. Alarm można wyciszyć, naciskając przycisk +test+ przez 5 sekund”. Wyłączył zamrażarkę, mając jak najlepsze intencje, ale skutki były takie, jakby puścił bombę na Fort Knox – zniszczył wszystko co było w środku. Gdyby zamrażarka wydawała dźwięk sonaty Beethovena, pewnie nie zwróciłby na nią uwagi 🙂
Zawsze mówiłem, że muzyka klasyczna łagodzi emocje i dzięki temu nie musimy wielu wykonywać niepotrzebnych rzeczy!
Nasza sympatyczny sprzątacz pomyłkę tłumaczył później tym, że myślał, iż właśnie włącza zamrażarkę. Brawo za próbę… i bystrość umysłu! Bo przecież każdy dobrze wie, że wyłączona zamrażarka wydaje sygnały, a załączona milczy, niczym bakterie po apokalipsie 😛 W ostateczności, temperatura wewnątrz skoczyła o około 50 stopni, przekształcając te drogie komórki w coś na kształt ciepłego kubka zupki komórkowej.
„Nauka z błędów: Jak unikać katastrof z zamrażarką?
Teraz uczelnia domaga się od firmy sprzątającej skromnej sumy miliona dolarów za utracone próbki i niewłaściwe przeszkolenie ekipy. Ciekawi mnie tylko, czy w instrukcji dla sprzątaczy, pewnie obrazkowej, jak prawie we wszystkich instrukcjach w Stanach, jest rozdział „Jak nie zrujnować dwudziestu lat badań naukowych w jednym kliknięciem wyłącznika”?
Pamiętajcie! Im bardziej jakiś dźwięk świdruje Wasz umysł, tym bardziej nie starajcie się go uciszyć – niech się wydziera i zakłóca spokój okolicznym 🙂
A kartki na lodówce to od dziś lektura obowiązkowa!