Ciepło promieni słonecznych, orzeźwiający wiatr o zapachu wiosny i ta wyjątkowa jasność w powietrzu, która budzi z zimowego odpoczynku każdą komórkę ciała. Nogi rwą się do biegu, ręce do szpadelka. Jest energia.
Drzewo wczesną wiosną musi mieć podobne myśli. Budzi się z zimowego snu i od razu wprawia życiodajne soki w ruch. Eksploduje energią – pąki pękają jak pociski, budzi się nowe życie i rwie do słońca. Idę pobrać część tej energii, pożywić się wiosennym przebudzeniem. Intuicja prowadzi mnie do drzewa, gdzie naśladując dzikie zwierzęta zrywam pąki i zjadam. Częstuję się, jak na przyjęciu: pączki z sosny, olchy, topoli, jabłonki. Smak -wyborny. Efekt dla zdrowia? Podjadanie pączków to mój coroczny rytuał. Nie choruję, nie miewam nawet kataru.
Małe pączki, zalążki nowego życia, to od wielu lat przedmiot badań naukowców. Ustalili, że pączki drzew i krzewów to surowiec leczniczy o szczególnych właściwościach. Wyodrębnili dla nich specjalną dziedzinę nauki, zwaną gemmoterapią.
W trakcie badań odkryto, że pączki oraz młode pędy w fazie wzrostu, różnią się składem biochemicznym od surowca „dorosłego” – zawierają więcej witamin i minerałów, hormony wzrostu, kwasy nukleinowe, specjalne enzymy. W pączkach obecny jest również szczególny rodzaj tkanki, zwanej merystematyczną. Jest to roślinny odpowiednik komórek macierzystych. Tkanka ta zawiera informacje o całej strukturze rośliny. To jakby całe drzewo, zamknięte w mikrokosmosie embrionu – czyli w pączku. Pulsuje w nim życiodajna siła i ogrom energii.
Nagromadzone w pączkach substancje, odpowiedzialne za rozwój, za wzrost, połączone z zapasem witamin, mikroelementów i innych bogactw biochemicznych, to wspaniały, wiosenny koktajl prozdrowotny. Pobudza układ odpornościowy, dodaje energii, odmładza organizm, intensyfikuje wiosenne oczyszczenie i odnowę organizmu.
Z dnia na dzień pączki drzew i krzewów stają się coraz większe, rozwijają się w cieple wiosennego słońca. Wkrótce pączek zmieni się w dojrzały organ, liść lub kwiat, o nieco innych walorach zielarskich. Miejsce substancji odpowiedzialnych za wzrost zajmą flawonoidy, alkaloidy, garbniki i wiele innych związków, nadających odmienny charakter każdemu gatunkowi. Do końca kwietnia jest czas na samodzielne pozyskanie pączkowej energii, na zbiory. Pączki można zbierać z wielu gatunków drzew (np.brzoza, dąb, lipa, sosna, kasztan, świerk, głóg, wiąz, topola, orzech włoski, jabłoń) z krzewów (aronia, czarna porzeczka), z malin, dzikiej róży i wielu innych.
Zastosowanie pączków:
Dzika róża
· zwalcza stany zapalne górnych dróg oddechowych u dzieci ,
· działanie anty alergiczne, anty astmatyczne, zalecany przy chorobach płuc
Czarna porzeczka
· działa antyalergicznie przy katarze siennym, egzemach i astmie,
· stymuluje pracę nadnerczy.
· zwiększa odporność na przeziębienia,
· skraca okres rekonwalescencji po przeziębieniu i grypie.
Jałowiec
· pomaga w regeneracji wątroby, oczyszcza z toksyn,
· wspomaga nerki, można stosować przy stanach zapalnych układu moczowego, reumatyzm,
· przeciwmiażdżycowy.
Czy ktoś z Was próbował pączków prosto z drzewa? A może gemmoterapia jest Tobie już znana i robisz własne preparaty?
Autorka tekstu: Inez Herbiness
http://www.herbiness.com/energia/