Słuchajcie, dziś chcę Wam pokazać, że jeśli padnie na Was pomroczność, to nawet sztuczna inteligencja nie pomoże! Oto przykład z życia, przepracowany na własnej skórze. 🙂
Zaczynamy. Poniżej widzicie dwie linijki z formułami i, uwierzcie albo nie, ale przejście z jednej formuły do drugiej zajęło mi całą godzinę! Szaleństwo.
=INDEX($A$1:$A$499, (ROW(B1)-1)5+COLUMN(B1)-COLUMN($B$1)+1) =INDEKS($A$1:$A$499; (WIERSZ(B1)-1)5+KOLUMNA(B1)-KOLUMNA($B$1)+1)
Już się pośmialiście? To teraz wytłumaczę, o co chodzi. Miałem kilkaset komórek z danymi i, chcąc sobie ułatwić pracę, postanowiłem wykorzystać AI – skoro jest tak mądra, niech pokaże na co ją stać!
Zadałem jej problem i po 5 sekundach otrzymałem odpowiedź z formułą – tą pierwszą.
Później chciałem skrócić pracę jeszcze raz – i znowu odpowiedziała w kilka sekund!
Zadowolony jak młody zając, wkleiłem i… nic. Błąd. 🙁
Wtedy się zaczęło… różne kombinacje i próby znalezienia problemu. Był moment, kiedy zacząłem wątpić, czy AI jest w stanie to rozwiązać, ale z drugiej strony, skoro wysyła statki w kosmos, a tu taka drobnostka, to powinna dać radę, prawda?
W końcu doszliśmy – ja i AI – do najniższego poziomu.
I również nie działało! Po kilku „ciepłych” słowach w stronę AI zrozumiałem, że problemem mogą być dane. Sprawdziłem i faktycznie, 8 komórek było pustych – zamiast zera przy procentach było puste pole, co mieszało w obliczeniach. Poprawiłem i… dalej nic!
Już miałem się poddać, aby zacząć wprowadzać wszystko ręcznie, kiedy ostatni raz rzuciłem okiem. Wtedy przyszło olśnienie! AI podawała mi formuły po angielsku, a ja używałem programu w polskiej wersji językowej, więc to nigdy nie mogło zadziałać. Poprawiłem, wkleiłem i… działało!
Człowieka może coś trafić – przez godzinę dochodziłem do rozwiązania, że zamiast tego:
=INDEX($A$1:$A$499, (ROW(B1)-1)5+COLUMN(B1)-COLUMN($B$1)+1) trzeba było wpisać to: =INDEKS($A$1:$A$499; (WIERSZ(B1)-1)5+KOLUMNA(B1)-KOLUMNA($B$1)+1)
Ale, jak to bywa, jeśli człowiek nie rozumie, musi się niepotrzebnie wysilać i tracić czas. Może to jednak dobra szkoła dla wszystkich – jeśli padnie na Was czarna zasłona i nie dostrzeżecie w miarę prostych rzeczy, nawet AI nie pomoże.
Na swoją i ludzi obronę powiem też, że mogłem próbować rozwiązać ten problem do końca świata, a AI by mi nie pomogła. Układaliśmy takie klocki, które powinny działać, a nie działały – dopiero sam musiałem dojść do tego, że rozmawiamy dwoma różnymi językami. Zupełnie jak czasem w komunikacji międzyludzkiej. 🙂
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, i otrzymywałem wyniki, jakie tylko chciałem, bez wysiłku – a przecież o to mi chodziło. 🙂
