Słuchaj nas online

Informacje | Kultura | Rozrywka | Nauka

PRZEPRASZAM, ILE MASZ LAT?

Więcej od tego autora

Przeczytasz w: 3 minuty

Jakiś czas temu mój kolega wysnuł pewne twierdzenie, które najpierw szczerze mnie rozśmieszyło, a później – równie szczerze – zaintrygowało. Powiedział, że… nauczycielki o wiele wolniej się starzeją niż kobiety z innych grup zawodowych (i dlatego wziął sobie za żonę właśnie nauczycielkę). Na poparcie swoich słów zasugerował, żebym się przyjrzała nauczycielkom, a ja – że akurat byłam w ich gronie – skwapliwie to zrobiłam. W pierwszym momencie, gdy rozbawienie lekko minęło, przytaknęłam. A później… Cóż, później zaczęłam się nad tym zastanawiać.

Jest takie przysłowie: „Kto z kim przestaje, takim się staje”. To mi się nasunęło, gdy zaczęłam analizować słowa kolegi. Uczniowie przejmują, przynajmniej w jakiejś części, wartości, które są im przekazywane, postawy nauczycieli, a nawet sposób bycia czy zachowania (co zresztą często można zobaczyć w zabawnych naśladowczo sytuacjach). Nie można się więc ustrzec tego samego, tylko w drugą stronę – nauczyciele również biorą coś ze swoich uczniów. Wchodzenie w relacje i interakcje z młodymi nie są im obce, żarty, rozmowy. Przebywając w uczniowskim środowisku tak trudno będzie się upodobnić? W tej żywiołowej, młodzieńczej sferze, co może się przełożyć na fizyczny wymiar? Nie. Czy jednak to będzie głównym powodem młodszego wyglądu nauczycielek? Niekoniecznie…

Zaczęłam analizować, czy są zawody, które „odmładzają” ludzi, odejmują im lat? I doszłam do wniosku, że przyjęłam niewłaściwe założenie. Nie tyle chodzi tu o „odmładzający” zawód, ile o osobę, która go wybiera. Może warto przyjąć, że wybór zawodu bywa zależny od osobowości, a człowiek, który decyduje się na ten a nie inny, musi mieć pewne predyspozycje, musi się dostosować, w tym również do wyglądu, bo pewne profesje tego wręcz wymagają. Jakie? Tu doszłam do wniosku, że zwykle chodzi o wykonywanie pracy związanej z kontaktami międzyludzkimi, gdzie wygląd się liczy. Bez względu na to, co czasami próbuje się ludziom wmówić, wygląd ma znaczenie. Służbowe kontakty w oczywisty sposób wymuszają określony wizerunek, dbałość o siebie, a tym samym – zazwyczaj – wrażenie niższego wieku niż ten rzeczywisty.

Mówiąc o wieku mentalnym, który może przekładać się na młodszy wygląd, trzeba mieć na myśli wszystkie aspekty siebie jako człowieka na tu i teraz. To wszystko, co się wiąże ze sferą zachowań, reakcji, a nawet – zaryzykuję – poglądów. Jakże inny będzie nasz stosunek do wieku człowieka z poważną twarzą pełną zmarszczek i bruzd, od podobnej, co chwilę śmiejącej się. Co więcej – prawdopodobnie podświadomie przyjmiemy, że roześmiany człowiek zmarszczki ma właśnie ze śmiechu! A śmiech odmładza.

Nie zapominajmy też o ubiorze. Tu – zwłaszcza u kobiet – wciąż jeszcze pokutuje przekonanie, że w pewnym wieku coś wypada albo nie wypada. Można się ubrać jak na niedzielną sumę na wsi 30 lat temu albo na czasie, młodzieńczo, zgodnie z trendami i własnym dobrym samopoczuciem. Nie mam na myśli różowych falbanek i wydętych ust podstarzałej Barbie, ale stylowe czy wyluzowane rzeczy spójne z osobowością, charakterem czy stylem bycia.

Właśnie styl bycia będzie odgrywał decydującą rolę w samopoczuciu i postrzeganiu własnego wieku mentalnego, który zazwyczaj jest zupełnie inny niż metrykalny. Nieraz śmieję się z siebie samej, gdy wciąż mam chwilę zawahania przed odpowiedzią na pytanie typu: „Ile masz lat”? Dlaczego? Ano dlatego, że muszę sobie to przypomnieć. Bo wydaje mi się, że zatrzymałam się 20 lat temu. Albo gdy przypominam sobie karcące uwagi mojego wówczas 10. letniego syna, który strofował mnie, gdy jeszcze razem bywaliśmy w miejscach publicznych: „Matka, zachowuj się! Nie wygłupiaj się!” Gdy go teraz zapytałam – już bardzo dorosłego człowieka – dlaczego tak mnie upominał, odpowiedział, że jako dziecko wstydził się tego, bo zachowywałam się inaczej niż wszyscy inni wokół, nie jak matka tylko jak uczennica.

Dobrze jest się odmładzać. Bez maseczek, masaży, operacji plastycznych. Za pomocą śmiechu, naturalnej dbałości i życzliwego nastawienia do świata. To naprawdę zmienia. Tym samym – drogi kolego – twoja żona nie wygląda młodziej, bo jest nauczycielką, ale najzwyczajniej dba o siebie, jest wyluzowana, kreatywna i po prostu szczęśliwa. Właśnie to ją odmładza.

Koniecznie przeczytaj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze